Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:15, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Jak było widać na załączonym obrazku, Billowi podobały się jego poczynania. Uśmiechnął się z jego męskością w ustach i patrzył z dołu na jego twarz. Zaciskał dłoń na jego jądrach, ssał go i lizał intensywnie. Po prostu miał na to ochotę i w jednej chwili to pragnienie zrealizował. Po chwili zapukano do drzwi, a on domyślił się, że to ich śniadanie. Uśmiechnął się, odrywając na chwilę od krocza kochanka.
- PROSZĘ! - wrzasnął, a później znów zaczął zaspokajać mężczyznę. Co komu do tego, co tutaj robią? Poza tym mina szarowłosego była bezcenna, gdy do pomieszczenia wszedł kelner. Musiał mieć ciekawą miną i być w szoku, bo nie od razu zaczął ustawiać jedzenie na stole. Ach, jak on lubił taki bajeczne, zabawne sytuacje... Był perwersyjny, ale do tego trzeba się przyzwyczaić, bo zmienić się nikomu nie da. No, przynajmniej nie do końca, bo Bill przecież już go zmienił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:23, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Był już bardzo blisko, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. Nie podobało mu się to, że ktoś im przerywa. Mężczyzna krzyknął, że można wejść, a on bardzo się zarumienił. Do salonu wszedł młody mężczyzna z ich jedzeniem i spojrzał na nich zmieszany. Nie mógł się powstrzymać, więc doszedł w ustach bruneta, po czym szybko zabrał ręcznik i wybiegł do łazienki.
*z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:33, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Przełknął wszystko, a później oblizał się. Nie przytrzymywał kochanka - widać było, że ten właśnie spala się ze wstydu i w sumie nie zdziwi się, jak będzie miał mu za złe całą tą akcję. On natomiast wstał i uśmiechnął się do mężczyzny, który przyniósł im jedzenie i właśnie kończył ustawiać je na stole. Ten zarumienił się tylko i odwrócił szybko wzrok. No, jakby nie było Rafael też był tam nagi. Zaśmiał się jedynie i pokręcił głową. W normalnych okolicznościach pewnie by pobaraszkował z tym człowiekiem, ale wiele się zmieniło ostatnimi dniami. W końcu kelner wyszedł, a on się zastanawiał, czy Bill do niego wróci. Chyba jednak musiał po niego iść. Westchnął cicho i przeczesał włosy. Cóż, wyszło szydło z worka. Coś tak czuł, że jak będzie sobą w pełni, to się źle skończy. Tak czy siak po dłuższej chwili wyszedł z pomieszczenia i ruszył po swojego kochanka.

*Z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:51, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Usiedli przy stole i zaczęli jeść. Może tak naprawdę dobrze, że stało się to co się stało. Dzięki temu dowiedzial się o nim ważnej rzeczy.
-Tylko nie próbuj mnie prowokować - zaśmiał się i spojrzał na niego powoli oblizując wargi na których została kawa. No tak. Rafael miał go nie prowokować, ale on przecież mógł prowokować Rafaela. Wziął końcówkę naleśnika w dłoń i włożył sobie do ust, po czym oblizywał sobie palce. Może jednak przyzwyczai się do upodobań kochanka. W końcu sam też nie był święty, a dziś po poprostu źle to odebrał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:05, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Kiedy zobaczył, co on wyprawia, uśmiechnął się rozbawiony i pomachał jedynie głową. Jednak nie dał się wciągnąć w tą prowokację i zajął się jedzeniem. On już dziś nagrabił sobie w sferze łóżkowej, więc jakoś go już nie ciągnęło dziś do tego. Nie życzył sobie kolejnych problemów. Chciał miło spędzić dzień, koniec kropka! Dlatego tylko co jakiś czas unosił spojrzenie, żeby sprawdzić, co tam Bill wyprawia, ale naprawdę starał się na to nie reagować - jedynie uśmiechał się do niego lekko. Tak, tak, trochę teraz będzie grzeczniejszy... To znaczy pewnie tylko do końca dnia, ale jak na niego to i tak długo!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:14, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Zjadł wszystko, a później podszedł do bruneta i objął go za szyję.
-Podobasz mi się taki opanowany - wymruczał i pocałował go za uchem. Znów miał dobry humor i teraz już nic nie wskazywało na to, że ma się on zepsuć. Nie miał też wielkiej ochoty na seks, ale chciał złamać Rafaela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:17, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Chwycił go jedną dłonią za biodro i spojrzał na niego. Oblizał wargi, które wciąż słodkie były od naleśników i uśmiechnął się.
- A nieopanowanego mnie nie lubisz? - zapytał, mrużąc lekko oczy i zaciskając swoją rękę na jego biodrze. Tak to trochę brzmiało i chciał usłyszeć, że wcale tak nie jest, choć dobrze o tym wiedział. Znów bawili się w sobie tylko znany sposób, więc było już dobrze. Dwaj tacy dziwacy... Chyba są siebie warci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:21, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Uśmiechnął się i zbliżył do niego twarz.
-Wtedy podobasz mi się jeszcze bardziej - powiedział i pocałował go w usta. - Słodko smakujesz- zaśmiał się po chwili i usiadł mu na kolanach. Miał ochotę trochę się po przytulać. Założył mu dłuższe kosmyki włosów za ucho i po raz kolejny złożył na jego ustach delikatny pocałunek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:26, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Za tym drugim razem przyciągnął go do dłuższego pocałunku. Oderwał się od niego i uśmiechnął. Do dwunastej mieli jeszcze dwie godziny, więc zastanawiał się, co by tutaj porobić. Nie spodziewał się żadnego ciekawego filmu w telewizji o tej godzinie. Cmoknął go znów lekko, a później zaczął gładzić jego bok.
- Wyjdziemy za jakąś godzinę, skoro mamy jeszcze wpaść do ciebie - powiedział spokojnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:43, 28 Wrz 2012    Temat postu:

-Dobrze - odpowiedział. - Idziesz jutro do pracy? - spytał. Chciał wiedzieć, kiedy zobaczą się następnym razem. Sam będzie musiał w końcu dokończyć kilka projektów, ale zajmie mu to jakieś trzy godziny, więc prawdę mówiąc był wolny. Musiał jeszcze jutro zrobić sobie jakieś zakupy, bo w domu pewnie nic nie ma. Przez te kilka dni, które spędzili razem, zapomniał o całej reszcie świata. Miał ochotę się zaśmiać, ale nie zrobił tego, tylko uśmiechnął się sam do siebie. Zachowywał się jak jakiś młody gnojek, ale w pewnym stopniu tak było. W końcu tylko raz przeżywa się swoją pierwszą miłość.

Ostatnio zmieniony przez Bill dnia Pią 19:44, 28 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:55, 28 Wrz 2012    Temat postu:

- Hmm... Powinienem - przyznał. W sumie przydałoby się, żeby poszedł. Pewnie czeka na niego trochę papierków i innych śmieci. - Tak, będę musiał się tam przejść. Jak sądzę spędzę tam kilka godzin - mówił dalej, nie patrząc na niego. Bardziej chyba mówił do siebie. - Może dostanę coś ciekawego do przeczytania... - dodał na koniec. Później zdał sobie jakby sprawę, że Bill wciąż tu jest, spojrzał na niego i uśmiechnął się lekko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:05, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Od jutra chyba zaczną prowadzić swoje stare, normalne życie. No ale mają przecież wieczory tylo dla siebie.
-Przyjdziesz jutro do mnie na kolację? - spytał z uśmiechem i pogładził jego policzek, po czym palcem obrysował usta. - Napewno będziesz zmęczony, więc ktoś musi się tobą zająć - dodał zadowolony. Było mu tak dobrze w ramionach Rafaela, że nie chciał nigdzie się stąd ruszać. Chociaż w Wesołym Miasteczku też będą się dobrze bawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:24, 28 Wrz 2012    Temat postu:

- Myślę, że mogę - odpowiedział. Zapewne zrobią sobie niecały dzień przerwy, a później znów wrócą do tego, co było przez ostatnie dni. - O dwudziestej? - Właściwie wcześniej też pewnie by mógł, ale chciał dać sobie i jemu chwilę samotności. W końcu jak tak będą spędzali razem cały czas, to w końcu któryś będzie miał dość. Co za dużo, to niezdrowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:37, 28 Wrz 2012    Temat postu:

-Może być dwudziesta - odpowiedział i położył głowę na jego ramieniu. Czuł się jakoś tak dziwnie. Zaczynała boleć go głowa i gardło. Może to przez ten wczorajszy spacer. Od zawsze był wrażliwy na takie pogody i szybko łapał przeziębienie. Kiedy był w zespole musiał przez cały czas pić jakieś okropne herbatki na gardło, żeby nie trzeba było przerywać trasy koncertowej.
-Jakiej muzyki słuchasz? - spytał po chwili. Mieli w końcu jeszcze trochę czasu więc nie mogli siedzieć cały czas w ciszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:53, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Gładził go sobie delikatnie, kiedy ten się odezwał. Zastanowił się chwilę.
- Właściwie nie słucham za dużo muzyki - odpowiedział zgodnie z prawdą. Nawet nie był pewien, czy nadal lubi tą samą muzykę co kiedyś, jak był młodszy. Chyba już raczej nie. Zdecydowanie bardziej od muzyki wolał książki. Tak przynajmniej sądził. Chociaż kto wie, może dobra piosenka przy czytaniu by się sprawdziła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 12 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin