Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Kuchnia
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:11, 30 Lip 2012    Temat postu: Kuchnia

Kuchnia jest spora, ma całe potrzebne wyposażenie. Pod oknem stoi lodówka, obok niej szafka, nad którą wisi kolejna. Zaraz obok szafki stoi kuchenka, dalej zmywarka i kolejna szafka, nad którą wisi druga. Na przeciwko jest długi blat, przy którym stoją wysokie taborety - wygląda to trochę, jak w barze. W roku stoi śliczny, mahoniowy barek, przepełniony różnymi alkoholami, a obok ustawiony jest stojak na wina, na którym leży około piętnastu butelek różnych roczników.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:18, 27 Sie 2012    Temat postu:

Kuchnia była chyba jeszcze bardziej elegancka od salonu. Jednak nie mniej mu sie spodobała. Nie chętnie puścił dłoń Rafaela, kiedy usiedli przy stole. Nie był co prawda jeszcze tak strasznie głodny, ale jedzenie bardzo ładnie pachniało.
-Długo już tutaj mieszkasz? - spytał zainteresowany. Jego mieszkanie, chociaż może właściwiej byłoby powiedzieć apartament był strasznie duży i pewnie kosztował majątek. Sam mógłby mieć pewnie nie taki, ale nie chciał tego. Wolał zaszyć się w swoim mieszkaniu, które nie było wcale takie małe i żyć spokojnie, jak normalny człowiek, mimo tego, że nastolatki nadal piszczały na jego widok.


Ostatnio zmieniony przez Bill dnia Nie 13:15, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:22, 27 Sie 2012    Temat postu:

- Kilka lat - odpowiedział, patrząc jak kelner, który był w cenie jedzenia, podaje im do stołu i nalewa odpowiednio dobranego do chińszczyzny alkoholu. Jak dobrze pamiętał, to założył redakcję, kiedy miał dwadzieścia lat, a rok później miał już wystarczająco dużo pieniędzy na sporo swoich zachcianek. Więc mieszkał tutaj jakoś tak, plus minus, pięć lat. Kiedy już to sobie obliczył w głowie, odezwał się znów. - Jakieś pięć lat. Może trochę mniej. - Uśmiechnął się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:39, 27 Sie 2012    Temat postu:

-Ładnie się tutaj urządziłeś. Jest tak elegancko, ale naprawdę mi się podoba. - powiedział zgodnie z prawdą. - Planuję nie długo zrobić remont w salonie. Może pomógłbyś mi wybrać nowe meble? Wydaje mi się, że potrafilibyśmy się dogadać.
Coraz bardziej podobał mu się ten człowiek i nawet nie potrafił tego ukrywać. Byli do siebie bardzo podobni. Zawsze marzył o kimś takim. Byłby chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdyby udało mu się zatrzymać przy sobie mężczyznę. Chociaż chyba zbyt daleko wybiegał w przyszłość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:44, 27 Sie 2012    Temat postu:

- Mogę pomóc - powiedział. Kelner postawił już wszystko na swoim miejscu, skłonił się i powiedział, że wróci za godzinę, by odebrać naczynia. Rafael skinął na niego głową i wyszarpał z kieszeni spodni "drobny" napiwek w postaci pięćdziesięciu dolarów, które to podał mężczyźnie. Chwilę później nie było go z nimi. Nie dostali oczywiście sztućców, a pałeczki, które on chwycił od razu, rozerwał i ułożył odpowiednio. - Smacznego - powiedział, patrząc jak ten zabiera się do jedzenia. Chciał się przekonać, czy da radę jeść pałeczkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:52, 27 Sie 2012    Temat postu:

Kiedy już wszystko mieli przed sobą, wziął w dłonie pałeczki.
-Nawzajem - odpowiedział - Wszystko mógłbym jeść pałeczkami. - zaśmiał się i włożył porcję jedzenia do ust. Rafael spojrzał na niego jakoś tak dziwnie i też zabrał się za jedzenie. Na początku chciał spytać, czy cos się stało, ale odpuścił. Kiedy znów podniósł na niego wzrok brunet wkładał jedzienie do ust. Boże, czy on nawet chińszczyznę je tak seksownie? Co on sobie myślał, że jest z kamienia i jego ciało nie zareaguje na takie prowokacje. Musiał wziąć się w garść. Zamierzał zjeść resztę obiadu nie patrząc na niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:59, 27 Sie 2012    Temat postu:

Cóż, był trochę zaskoczony, że Bill umie jeść pałeczkami, ale w sumie dobrze. Musiałby mu dać widelec, a nie lubił patrzeć, jak ktoś je sztućcami chińskie lub japońskie potrawy. Nie i już. Uśmiechnął się lekko, kiedy mężczyzna spojrzał, gdy wsadzał jedzenie do ust, a później szybko spuścił wzrok. Musiał na niego działać nawet takimi zwykłymi czynnościami. Och, jak miło. Rosła mu... duma, oczywiście. No i rosło mu... ego. Tak, właśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:10, 27 Sie 2012    Temat postu:

Dokończył jeść z wzrokiem w talerzu. Nie zamierzał dawać się prowokować. Nie zjadł wszystkiego. Nie mógłby już więcej w siebie wcisnąć. Przeszkadzał mu zapach swojego ciała, ale trochę głupio było mu pytać o to, czy może skorzystać z łazienki. Postanowił jeszcze chwilę poczekać. Może Rafael sam mu to zaproponuje. Zajął się oglądaniem swoich dłoni i czekał jego tajemniczy brunet skończy jeść. Czy on właśnie pomyślał jego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:16, 27 Sie 2012    Temat postu:

Jadł sobie wolno, więc kiedy Bill już skończył i odłożył pałeczki, on jeszcze zamierzał jeść. Patrzył na niego świdrującym wzrokiem.
- Nie zamierzasz na mnie już dziś spojrzeć? - zapytał z lekkim uśmiechem, przyglądając mu się. Wyłapał idealnie moment, kiedy ten nieśmiało podniósł spojrzenie, żeby w tym czasie jeszcze seksowniej niż wcześniej, wsadzić sobie jedzenie do ust i oblizać pałeczki, a później swoje wargi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:21, 27 Sie 2012    Temat postu:

Spojrzał na niego tylko na chwilę i to w nie bardzo dobrym momencie. Kiedy usłyszał pytanie zrobiło mu sie gorąco i być może się zarumienił.
-Jeśli chcesz, żebym mógł jutro normalnie chodzić, chyba lepiej byłoby gdybym jednak nie patrzył. - stwierdził zgodnie z prawdą i teraz na pewno się zarumienił. Nie mógł uwierzyć, że to powiedział. Był idiotą i miał ochotę uderzyć się w głowę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:28, 27 Sie 2012    Temat postu:

Jego uśmiech był troszkę złośliwy, ale Bill znów na niego nie patrzył, więc w sumie co za różnica.
- Nie będę miał nic przeciwko, jeśli jutro cały dzień przeleżysz ze mną w łóżku - powiedział rozbawiony, odkładając w końcu pałeczki. Najadł się już. Wstał i podszedł do niego wolno. Chwycił jego brodę w palce i zmusił go, by na niego spojrzał. - Naprawdę aż tak nie możesz się oprzeć? - zapytał cicho, patrząc mu prostu w oczy. Nie czekając na odpowiedź pochylił się i pocałował go, ledwo dotykając swoimi ustami jego warg. Rzadko tak delikatnie całował. Albo inaczej - nigdy tego nie robił. Odsunął się od niego, czekając na odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:41, 27 Sie 2012    Temat postu:

Usłyszał, że Rafael wstaje od stołu, ale nadal wstydził się na niego spojrzeć. Kiedy podszedł do niego i uniósł jesgo podbródek znów się zarumienił. To było do niego nie podobne. On nigdy się niczego nie wstydził, aż do teraz. Ich pocałunek był taki delikatny, że nie mógł się nie uśmiechnąć.
-Przepraszam, ale to nie tylko moja wina. Gdybyś nie był tak seksowny nie byłoby problemu. - Nie chciał kłamać, więc powiedział prawdę i teraz sam pocałował go tak delikatnie, a później oparł swoje czoło o jego i zaczął głaskać jego kark.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:53, 27 Sie 2012    Temat postu:

Naprawdę schlebiało mu to, co mówił Bill. Nie, żeby nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest seksowny. Ale lubił tego słuchać od innych ludzi. Dał się przyciągnąć i nawet się nie odsunął, kiedy mężczyzna oparł swoje czoło o jego. Patrzył na niego chwilę, zastanawiając się, kim się stał przez ten jeden dzień. Bo na pewno nie był już sobą. Również położył mu doń na karku, żeby pocałować go tym razem nieco mocniej i zmusić do wstania.
- Proponuję prysznic - powiedział z lekkim uśmiechem. Czuł od samego siebie zapach jeziora no i piasek miał tam, gdzie zdecydowanie nie powinien go mieć. Ruszył do łazienki razem z mężczyzną.

*z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:59, 28 Sie 2012    Temat postu:

Wszedł do kuchni i wypakował wszystko z siatki, a później wziął się za robienie im kawy. Zaczął czekać aż woda w czajniku się zagotuje. Oparł się tyłkiem o blat i założył ręce na piersi. Jakoś nie chciał wypuszczać Billa z apartamentu i trochę go to wkurzało, bo nie poznawał samego siebie. Cholera by to wszystko wzięła. Kiedy woda się zagotowała, a on chciał nalać do kubka, potrącił przypadkiem ten drugi, który spadając roztrzaskał się o podłogę. Warknął pod nosem. Na pewno było to słychać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:09, 28 Sie 2012    Temat postu:

Właśnie wchodził do kuchni kiedy usłyszał, że coś się stłukło.
-Nie skaleczłeś się? - spytał zmartwiony i obejrzał jego dłonie. Nic mu się nie stało. Przytulił się jednak do niego i pocałował napięta szczękę. Widać było, że się zdenerwał.
- Nic się nie stało. To tylko kubek. Zaraz to posprzątamy. Wracając do obiadu. Chyba źle mnie zrozumiałeś. Naprawdę nie jadam obiadów, ale z Tobą chciałbym to zrobić - wyjaśnił i znów go pocałował. Tym razem wkładając w to dużo więcej namiętności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin