Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Sypialnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:13, 12 Gru 2012    Temat postu:

Pogładził go lekko po głowie. Widział, że oczy same mu się zamykają, no i był gorący. Podczas wizyty lekarza miał aż trzydzieści osiem stopni. Zastanawiał się, czy nie dać mu teraz czegoś na zbicie gorączki. To chyba był dobry pomysł...
- Na razie odpoczywaj. Jutro pójdę po leki dla ciebie i zaczniesz się leczyć, a za robotę się weźmiesz jak poczujesz się lepiej - powiedział spokojnie. Ledwo skończył mówić, a usłyszał dzwonek do drzwi. W zasadzie był trochę zdziwiony, bo nikogo się nie spodziewał. Spojrzał jedynie przelotnie na Billa, uśmiechnął się, cmoknął go w policzek i poszedł zobaczyć, kto przyszedł.

*z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:28, 12 Gru 2012    Temat postu:

Kiwnał tylko głową na słowa o lekach. Nie miał siły nawet otwierać oczu. Już dawno nie był tak bardzo zmęczony. Usłyszał dzwonek do drzwi, po czym poczuł miękkie wargi na swoim policzku. Usmiechnął się delikatnie i jeszcze bardziej przykrył kołdrą. Cieszył się, że ma przy sobie Rafaela, bo sam chyba nie dałby sobie rady. Już dawno nie czuł się tak źle.
Z korytarza słyszać było jakąś rozmowę, ale niczego nie potrafił zrozumieć. Starał się nie zasnąć. Chciał poprosić mężczyznę o jakąś tabletkę przeciewbólową, kiedy do niego wróci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Switch



Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:13, 12 Gru 2012    Temat postu:

Wszedł do pomieszczenia i uśmiechnął się uprzejmie, widząc mężczyznę po uszy przykrytego kołdrą. Był zarumieniony, więc zastanawiał się, czy przed jego przyjściem Rafael czegoś nie robił ze swoim... No właśnie, kim? Chłopakiem, znajomym, czy może przygodnym partnerem?
- Hej - powiedział wesoło. Lubił stwarzać dobre pozory. Przynajmniej na początku. - Jestem Gabriel, brat Rafaela - dodał, zbliżając się nieco do łóżka. - A ty, to...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:20, 12 Gru 2012    Temat postu:

Otworzył oczy, kiedy usłyszał, że rozmowa stała się coraz głośniejsza. Po chwili do sypialni wszedł jakiś mężczyzna. Jak się okazało, brat Rafaela. Byli do siebie podobni. Zdziwił się, że ten mężczyzna się tutaj znalazł. Jego chłopak mówił, że nie utrzymują ze sobą bliższych kontaktów i nie uprzedził go, że odwiedzi go brat.
-Jestem Bill - powiedział cicho, po czym zaczął cicho kaszleć. Miał ochotę zapaść się pod ziemię. Musiał wygladac okropnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:29, 12 Gru 2012    Temat postu:

Wszedł zaraz za Gabrielem i spojrzał na Billa, a później na swojego brata. Podszedł do łózka i stanął na drodze czarnowłosemu. Tak na wszelki wypadek.
- Wyjdź - powiedział w miarę spokojnie do Gabriela. Nie chciał pokazywać przy szarowłosym tego, jak naprawdę jest w tej chwili zły. Po co? To pewnie wywołałoby dużo niepotrzebnych, niechcianych pytań, na które on wcale nie chciał odpowiadać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Switch



Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:36, 12 Gru 2012    Temat postu:

- Och, daj spokój! Przecież jestem grzeczny - powiedział, uśmiechając się niewinnie. - To twój chłopak? Chyba nie traktujesz go zbyt dobrze, skoro zachorował - stwierdził rozbawiony. - Widzisz, Bill? On chce rodzonego brata wyrzucić na bruk! - mruknął, pochodząc do łóżka od drugiej strony, żeby przysiąść na jego rogu. Kątem oka widział niezadowoloną minę Rafaela. - Lepiej byś mu coś przyniósł na gorączkę, czy coś, a nie tak tu sterczysz - dodał, patrząc wyczekująco na brata. Wiedział, że go tu samego z tym facetem nie zostawi, ale był ciekaw, jak to uargumentuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:54, 13 Gru 2012    Temat postu:

Był zdziwiony całą to sytuacją. Nie wiedział o co tak naprawdę chodzi. Zastanawiał się, dlaczego Rafael wygania swojego brata, ale nie zamierzał teraz o to pytać. To były jego sprawy i jeśli będzie chciał, to sam mu o wszystkim opowie.
-To nie jego wina - zwrócił się do Gabriela odpowiadając tym samym na jego stwierdzeniu, że Rafael źle go traktuje.
Widać było, że coś tu jest nie tak. Jego chłopak chyba naprawdę był zdenerwowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:50, 15 Gru 2012    Temat postu:

Zaciskał lekko szczękę, patrząc na brata. Przetarł twarz dłonią i usiadł po drugiej stronie łóżka przy Billu. Przez chwilę mierzyli się wzrokiem z Gabrielem.
- Możesz zapomnieć o tym, że cię tu z nim zostawię - powiedział już spokojnie. - I skoro tak bardzo chcesz, przenocuję cię kilka, ale zaznaczam KILKA nocy. I sam zajmę się szukaniem dla ciebie jakiegoś mieszkania - stwierdził. - A teraz wyjdź lepiej, zanim się zarazisz - dodał na koniec dość chłodno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:22, 15 Gru 2012    Temat postu:

Uśmiechnął się do Rafaela, kiedy ten przy nim usiadł. Odnalazł jego dłoń i dyskretnie wplótł w nią palce. Nie wiedział, czy czarnowłosemu się to spodoba, ale chciał w ten sposób pomóc mu się uspokoić. Nie zamierzał teraz pytać go o co chodzi. Od razu można było zauważyć, że bracia za sobą nie przepadają. Kiedyś na pewno o tym porozmawiają. I skoro Gabriel miał zostać u Rafaela, to on chyba będzie musiał wrócić do siebie. Nie był z tego powodu zadowolony. Zdążył się już przyzwyczaić, że będzie miał mężczyznę tylko dla siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Switch



Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:38, 21 Gru 2012    Temat postu:

Jego wzrok został przyciągnięty jak magnes do ich dłoni, gdy te się splotły. Na słowa brata odnośnie szukania mu lokum się nie odezwał. On już coś sobie znalazł, ale chciał trochę go pomęczyć swoją obecnością. Może wyniknie z tego coś ciekawego?
- Och, jakiś ty troskliwy! Spokojnie, nie zarażę się - powiedział z lekkim uśmiechem, który wydawał się miły. A czy taki był naprawdę, to już inna sprawa. - Chętnie bym się czegoś o tobie dowiedział, Bill. Długo się znacie z Rafim? - zapytał. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jakie wspomnienia może nieść zdrobnienie imienia jego brata. Z resztą z tego, co wiedział, od czasu tamtych wydarzeń on wprost nienawidził być tak nazywany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:46, 21 Gru 2012    Temat postu:

Kiedy poczuł dłoń Billa na swojej, zdecydowanie zrobiło mu się lepiej. Cieszył się, że on tutaj jest, bo w innym wypadku zapewne doszłoby do rękoczynów. Miał taką wielką ochotę chwycić go za szmaty i wywalić za drzwi... Ach, poniosła go wyobraźnia. Ale orzeźwił go dźwięk tego zdrobnienia. Nienawidził go, to była prawda. Zacisnął wtedy nieco dłoń na tej należącej do kochanka i zmrużył oczy.
- Nie wydaje mi się, żeby to była dobra chwila na twoje głupie gierki. On jest chory, chciałby odpocząć. I zaznaczam, że masz nie zawracać mu głowy przez następne dni, aż nie wyzdrowieje. Jeśli dowiem się, że było inaczej, to wylecisz stąd zanim zdążysz wymyślić jakąś wiarygodną wymówkę, w którą i tak bym ci nie uwierzył - powiedział. - A teraz zabierz łaskawie swoje graty do pokoju obok - dodał na koniec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:52, 22 Gru 2012    Temat postu:

Zignorował pytanie Gabriela i pogładził dłoń swojego mężczyzny. To chyba nie był czas na zwierzenia. Postanowił już, że wróci do siebie. Wolał nie brać w tym wszystkim udziału. To nie była jego sprawa. Doskonale zauważył uśmiech brata Rafaela. Wiedział, że jest wymuszony. Przez tyle lat występował na scenie i wiele razy używał właśnie takiego uśmiechu, udając, że wszystko jest wspaniale.
-Mógłbyś odwieźć mnie dzisiaj do domu? - spytał cicho czarnowłosego. Nie chciał mówić nic więcej w obecności jego brata, ale chciał zaproponować mu, by przez kilka dni został u niego. Do czasu, aż jego brat się wyprowadzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Switch



Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:09, 28 Gru 2012    Temat postu:

Nic nie odpowiedział na słowa brata, ale uśmiechnął się lekko pod nosem. Kiedy usłyszał słowa Billa, zaśmiał się cicho. Spotkał pytające spojrzenie Rafaela.
- Och, śmieję się, bo nawet twój chłopak nie chce z tobą dłużej tu być - powiedział rozbawiony. - Mimo, że jest chory, to chce wrócić do domu - dodał, wciąż się śmiejąc. Wstał w końcu i wyszedł bez słowa do salonu, by wziąć swoje rzeczy do pokoju obok.

*z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:18, 28 Gru 2012    Temat postu:

Miał ochotę wstać i trzepnąć mu w ten jego głupi łeb. Albo najlepiej go urwać. Spojrzał na Billa, od razu nieco się uspokajając. Uniósł jego dłoń do swoich warg, żeby pocałować jej wierzch, po czym przytulił ją do swojego policzka.
- Przykro mi, że musiałeś go poznać... - mruknął cicho. - Naprawdę chcesz wrócić do domu? - zapytał, by usłyszeć potwierdzenie. W pierwszej chwili pomyślał sobie, że mógłby tam pojechać z nim, ale za bardzo bał się zostawić apartament na pastwę Gabriela. Nie zdziwiłby się, gdyby zdemolował go doszczętnie. - Kto się będzie tobą zajmował? - zadał kolejne pytanie, wolną dłonią gładząc jego ciepły policzek. No i nie przyniósł mu w końcu tych leków, no! Cholera jasna by to wzięła!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:55, 28 Gru 2012    Temat postu:

Zanim odpowiedział Rafaelowi usiadł mu na kolanach i wtulił się w niego. Lubił czuć zapach jego ciała. Cieszył się, że brat jego chłopaka na chwilę ich zostawił i będą mogli spokojnie porozmawiać. Jeszcze nie znał tego chłopaka, ale po prostu czuł, że się nie polubią, albo wróć, że on go nie polubi.
-Mógłbyś zostać ze mną - mruknął cicho i pocałował delikatnie usta czarnowłosego. Czuł, że z nikim nie będzie mu tak dobrze. Rafael nie był przesadnie troskliwy, ale też go nie ignorował. No i jeszcze, co było bardzo ważne, lubił seks tak samo jak on.
Pogładził go po policzku i usmiechnął się do niego delikatnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 18 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin