Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Sypialnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:04, 09 Gru 2012    Temat postu:

Zamknął oczy i cieszył się z bliskości czarnowłosego. Od razu zrobiło mu się cieplej. Czyżby Rafael był jego lekarstwem? Nie zdziwiłby się, gdyby tak było. Potrzebował go.
-Idziesz jutro do pracy? - spytał nadal cicho. Wiedział, że nie można zbyt mocno naginać głosu. Chociaż wcześniej nie był zadowolony z tego, że mężczyzna został z nim w domu i zaniedbał obowiązki, to teraz miał małą nadzieję na to, że zostanie z nim także jutro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:09, 09 Gru 2012    Temat postu:

- Nie ma mowy. Nie zostawię cię samego w domu, aż nie wyzdrowiejesz. Pojadę tylko po jakieś twoje rzeczy, jeśli nie boisz się, że cię okradnę - powiedział z lekkim uśmiechem, opierając swoją brodę o jego głowę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:27, 09 Gru 2012    Temat postu:

Miał ochotę się zaśmiać, kiedy usłyszał ostatnie słowa mężczyzny. Nie zdziwiłby się, gdyby Rafael okazał się bogatszy od niego, a on sam do biednych raczej nie należał.
-Nie chciałbym sprawiać ci kłopotów. Może lepiej będzie jeśli odwieziesz mnie jutro do domu. - Na prawdę tego nie chciał, ale nie mógł nadużywać jego dobroci. Zostanie najwyżej jeszcze jeden dzień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:34, 09 Gru 2012    Temat postu:

- Chcesz mnie zdenerwować, prawda? - mruknął cicho, całując go znów w głowę. Nim Bill cokolwiek odpowiedział, ktoś zadzwonił do drzwi. - To pewnie obiad, zaraz wrócę - powiedział, wstając. Poszedł odebrać ich obiad, wyłożył go w kuchni na talerze, wziął tackę i ruszył z tym znów do sypialni. Ułożył się wygodnie obok kochanka i dał mu jego porcję. - Smacznego - powiedział, całując go przed jedzeniem w wargi. Uśmiechnął się lekko i wziął się za swoje jedzenie. Niedługo miał się pojawić lekarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 6:00, 10 Gru 2012    Temat postu:

-Dziękuję - powiedział cicho. Miał na myśli i jedzenie i to, jaki Rafael dla niego był. W końcu miał kogoś, kto chociaż trochę się o niego martwi. Rano nie jadł śniadania, ale teraz także nie był głodny. Jadł tylko dlatego, że nie chciał, by jego chłopak był zły. Kiedy już skończyli jeść przypomniało mu się, że nadal leży nagi.
-Nie mam już żadnych swoich ubrań, mógłbyś dać mi coś swojego? - spytał i mocniej przykrył się kołdrą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:53, 10 Gru 2012    Temat postu:

Zjedli w spokoju, choć miał wrażenie, że Bill męczy się tym jedzeniem. Tak to jest, jak się jest chorym... Spojrzał na niego, zabierając od niego od razu talerz.
- Jasne - odpowiedział z lekkim uśmiechem. - Jakby mnie nie było akurat pod ręką, to zawsze możesz sam sobie coś wyciągnąć z szafy - dodał, cmokając go w wargi. Zniknął na chwilę z pomieszczenia, żeby wynieść naczynia, a gdy wrócił wyciągnął mu jakieś wygodne ubrania, bardziej po domu niż na wyjście. W końcu był chory i miał w łóżku leżeć! - Masz - powiedział, podając mu je i siadając sobie wygodnie na łóżku. Miał nadzieję na ładne widoki, gdy jego chłopak będzie się ubierał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:51, 10 Gru 2012    Temat postu:

-Dziękuję - powiedział z uśmiechem i z bardzo małym entuzjazmem wyszedł z łóżka by sie ubrać. Było mu strasznie zimno. Na początku chciał ubrać się jak najprędzej i wrócić do łóżka, ale kątem oka zobaczył, że Rafael mu się przygląda. Postanowił więc trochę go pomęczyć. Sięgnął po luźne spodnie i "przez przypadek" upuścił je na podłogę. Westchnął cicho i uśmiechnął się sam do siebie, a później nachylił, wypinając przy tym pośladki, i bardzo powoli podniósł spodnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:13, 10 Gru 2012    Temat postu:

Nie miał wątpliwości co do tego, że Bill robi to specjalnie. Z resztą zanim ten zdążył się wyprostować, on stanął za nim, klepnął go w pośladek i przycisnął go za biodra do siebie. Mruknął mu do ucha i pocałował go za nim.
- Uważaj, bo jeszcze nas lekarz zastanie w jednoznacznej sytuacji - powiedział cicho, znów kładąc mu dłoń na pośladku, by lekko go ścisnąć. Mniej więcej w tej samej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Zaśmiał się cicho. - Pójdę otworzyć, a ty ubierz się do końca i wskakuj pod kołdrę - powiedział, po czym pocałował go i ruszył otworzyć drzwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:22, 10 Gru 2012    Temat postu:

Mruknał cicho bardzo niezadowolony. A mogło być tak pięknie. No nic. Następnym razem wykorzysta taką sytuację. Jeszcze nawet nie zobaczył tego lekarza, a juz zaczynał go nie lubić. Jak można było przerwać im w takim momencie? Włożył na siebie bieliznę, spodnie i koszulkę, a później wszedł pod kołdrę. Rafael był ostatnio jakiś taki bardziej opanowany. Nie był już taki napalony jak wcześniej. Nie chciał dopuszczać do siebie tej myśli, ale bał się, że mężczyzna po prostu zaczyna się nim nudzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:36, 10 Gru 2012    Temat postu:

Poszedł otworzyć lekarzowi, przywitał się z nim i poprowadził go do sypialni. Nie przewietrzył jej co prawda, ale cóż... Było już za późno. Bill leżał już grzecznie pod kołdrą, na co uśmiechnął się lekko.
- Oto i nasz pacjent - powiedział z lekkim uśmiechem i usiadł gdzieś z boku. Lekarz zmierzył szarowłosemu temperaturę, zajrzał mu do gardła, osłuchał go dokładnie, nawet ciśnienie postanowił mu zmierzyć. Gdy skończył, zaczął wypisywać receptę, od razu mówiąc co i jak.
- Zdecydowanie grypa. Tutaj są leki, napisałem obok ile ich brać i kiedy. Do tego przynajmniej przez najbliższe trzy dni leżeć w łóżku - powiedział lekarz. - No i musisz się nim zajmować Rafael - dodał z lekkim uśmiechem. - Ma odpoczywać - zaznaczył z nutką rozbawienia w głosie. Tak, tak, znał się z tym człowiekiem i on doskonale wiedział, że Rafael jest gejem. W każdym razie czarnowłosy podał mu dłoń.
- Dzięki wielkie. Odprowadzę cię do drzwi - powiedział. Nim zamknął za nim, dał mu jeszcze należność i wrócił do sypialni z lekkim uśmiechem. - Wychodzi na to, że nici z seksu przez następne dwa dni - powiedział z rozbawieniem, całując go lekko w wargi. - Zastanawiam się, czy iść po leki jutro, czy jeszcze dziś... - dodał, patrząc na receptę zostawioną przez lekarza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:04, 10 Gru 2012    Temat postu:

Cieszył się, kiedy Rafael odprowadził już tego lekarza. Nie lubił ani szpitali, ani lekarzy. Kiedy brunet do niego wrócił uśmiechnął się do niego, ale chwilę później jego uśmiech zbladł.
-Chyba sobie żartujesz - powiedział wytykając mu język, ale od razu po tym, przypomniał sobie swoje obawy. Zamierzał spytać swojego chłopaka wprost, co się dzieje.
-Ostatnio zachowujesz się jakoś inaczej - stwierdził poważnym tonem. - Już ci się znudziłem? - spytał ciszej, tak, jakby bał się odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:12, 10 Gru 2012    Temat postu:

Spojrzał na niego dziwnie. Nie miał nawet sił dochodzić to tego, co ten człowiek sobie znów ubzdurał. Westchnął, przeczesał włosy palcami i uśmiechnął się do niego lekko.
- Nie wiem, skąd ci przyszło coś takiego do głowy - powiedział spokojnie. - Nie znudziłeś mi się i nie wiem, o co chodzi z tym zachowywaniem się inaczej. Oświecisz mnie? - zapytał, siadając obok niego na łóżku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 6:37, 11 Gru 2012    Temat postu:

Zrobiło mu się trochę głupio, że o to spytał, ale lepiej żeby to sobie wyjaśnili. Spojrzał na Rafaela i po chwili zaczął mówić.
-Teraz jesteś bardziej opanowany, delikatny. - Widział, że brunet dziwnie na niego patrzy, ale kontynuował. - Mam wrażenie, że nie masz ochoty na seks ze mną. - Nie wierzył, że to powiedział.Co prawda byli ze sobą już nie raz tego dnia, ale jeszcze na samym początku ich znajomosci mogli nie wychodzić z łóżka, by robić wiadome rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:03, 12 Gru 2012    Temat postu:

Kiedy już usłyszał o co konkretnie chodzi, nie wiedział, czy ma zacząć płakać, czy może lepiej się zaśmiać. Boże, co ten człowiek wciąż wymyślał? Westchnął w końcu i położył mu dłoń na policzku.
- Rozumiem, że nie podoba ci się, kiedy taki jestem? - zapytał z lekkim uśmiechem. - W każdym razie rzecz w tym, że nie mam zamiaru nadwyrężać twojego zdrowia dla swoich potrzeb. Nie jestem nastolatkiem, który nie umie się opanować nawet, jeśli trzeba - mruknął, cmokając go w wargi. - Ale mam na ciebie ochotę cały czas. Nawet teraz, kiedy jesteś chory - powiedział, po czym pstryknął go w nos.
Naprawdę czuł się teraz tak, jakby mówił do dziecka, a nie do dorosłego mężczyzny. Przecież Bill zaczął chorować już jakiś czas temu, a on nie jest ślepy, więc się hamował. Naprawdę nie spodziewał się, że on wysnuje z tego takie wnioski. Z resztą to naprawdę brzmiało tak, jakby on wcale nie chciał delikatności. Zapewne wcale tak nie było, ale tak to zabrzmiało. Westchnął cicho raz jeszcze.
- Lekarz kazał ci odpoczywać więc przy okazji powiem, żebyś znów sobie czegoś nie wymyślił, że będę się ograniczał, bo nie chciałbym, żebyś leżał w łóżku dłużej niż to konieczne - powiedział, patrząc na niego uważnie. Czasami naprawdę nie wiedział, co się temu człowiekowi dzieje w głowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:00, 12 Gru 2012    Temat postu:

Uśmiechnął się do niego i pocałował go mocno.
-Uwielbiam cię takiego - mruknął cicho i pocałował go jeszcze raz, a później się położył. Znów był zmęczony i teraz już był pewny, że ma gorączkę.
-Chyba niedługo będę musiał wziąć się za robotę, a tak bardzo mi się nie chce - westchnął cicho i przymknął zmęczone oczy. Musiał dokończyć kilka projektów, a teraz w ogóle nie miał na to siły.
Za kilka dni będą święta i jego urodziny. Miał nadzieję, że spędzi te dni z Rafaelem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 17 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin