Liceum

Alex

- A nauczyciele tu są fajny? - zapytał Danny. Przypomniał mu się nauczyciel historii, który...no cóż by dla niego czasem za miły. - Powinienem na którego szczególnie uważać?

Mark

- No raczej... Nie którzy nie są aż tacy źli. Chociaż za punkt honoru wziąłem sobie ich wkurzać. Ale nie wydaje mi się żebyś miał na jakiegoś uważać. Powinni być dla ciebie w porządku.

Alex

- W porządku, bo nie jestem taki przebojowy jak ty? - spytał Danny - W poprzedniej szkole miałem jednego takiego nauczyciela, co się na mnie uwziął. Kazał mi zostawiać po lekcjach, chodzić do niego na korepetycje, chociaż tak źle się nie uczyłem. Ale pewnego razu, no wiesz...był nauczycielem historii ale nagle chciał pouczyć się ze mną biologii. Wiesz co mam na myśli.

Mark

Spojrzał na na niego przenikliwe. Czy Danny właśnie mówi o tym o czym myśli Mark? Nie za bardzo wiedział co miał mu odpowiedzieć. Bo to raczej nie był łatwy temat. Mark oparł się o ścianę i po chwili powiedział:
- Tak chyba sobie wyobrażam... Nie musisz się martwić, nie pozwolę żeby tutaj jakiś nauczyciel zrobił coś czego byś nie chciał. Wsadziłbym tego nauczyciela do więzienia, za takie coś. - Zdenerwował się.

Alex

- Dzięki, ale mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności - zaśmiał się Danny, chociaż to co przeszedł nie było zabawne - A ciebie częściej zaczepiają chłopaki czy dziewczyny?

Mark

- No ja też mam nadzieję, że nie znajdziesz się ponownie w takiej sytuacji. A ja... Nigdy nie lubiłem dziewczyn... To chłopcy przyciągają moją uwagę. Tylko oni. - Nie chciał zrazić do siebie Danny'ego, ale nie było sensu ukrywać tego, że jest homoseksualny. Chłopak chyba wydawał się nic do tego nie mieć, ale wiadomo? Zwłaszcza, że przeżył nieprzyjemne chwile ze swoim nauczycielem od historii.

Alex

Danny cicho westchnął - To fajnie - wyszeptał, chociaż głupio to zabrzmiało - W sumie, to ja też wolę chłopaków, ale...sam wiesz, nie jest tak łatwo nawiązać z kimś bliższy kontakt. A z dziewczynami mam czasem problem, na imprezach potrafią być strasznie nachalne.

Mark

- Tak, dlatego nie lubię dziewczyn. - Właściwie to cieszył się, że Danny nie miał nic przeciwko spotykania się z chłopakami. Może być przez to później ciekawie.- Są zbyt głośne i nieznośnie.

Alex

- Bardziej skomplikowane. A chłopak jest prosty w obsłudze. Jak coś chce to powie wprost i nie musisz się domyślać. No i facet lepiej rozumie potrzeby faceta. O boże..., co ja znów gadam.

Mark

Zaśmiał się na jego słowa. Danny naprawdę mówił zanim pomyślał i to było naprawdę zabawne
- No co? Prawdę mówisz. Nie musisz się tak tego wstydzić. Chłopak lepiej cię zrozumie w niektórych sprawach niż nie jedna dziewczyna.

Alex

- I zrobi to o wiele lepiej - zaśmiał się Danny, rumieniąc się przy tym słodko. Nie spodziewał się,że potrafi być do kogoś tak bezpośredni. Dobrze się czuł przy Marku.

Mark

Podobało mu się to, że Danny z każdą chwilą coraz bardziej się przed nim otwierał. - A żebyś wiedział, że zrobi. - Taak, skojarzenia rządzą. Dlaczego on musi być taki zboczony? Czy choć raz nie może się powstrzymać przed głupimi myślami?

Alex

Danny nagle chciał mu zadać sto pytań. Czy z kimś był? Jak to jest tak naprawdę być z chłopakiem? Nigdy nie miał okazji bliżej porozmawiać z kimś takim sam jak on. Ale powstrzymał się, nie chciał znów mu się narzucać - A ty masz fajnych chłopaków w klasie ?

Mark

- Właściwie to jak już mówiłem większość z nich to bezmózdzy mięśniacy. Tylko kilku jest naprawdę fajnych, ale jeszcze żaden nie zafascynował mnie na tyle żebym coś zaczął. No i nie każdy jest homo. Nie będę się narzucał skoro wolą panienki. A jak jest z tobą? Masz może kogoś? - Był ciekawy, naprawdę. Chociaż coś wewnątrz podpowiadało mu że Danny nie ma zbyt dużego doświadczenia z relacjami z chłopakami. Ale nie mógł tego wiedzieć na pewno.

Alex

Danny znów się zarumienił - Nie, nie mam nikogo. W sumie to z żadnych chłopakiem nie byłem tak naprawdę związany. Ale nie ukrywam,że chciałbym kiedyś z kimś spróbować jak to jest być tak naprawdę - powiedział - A ty masz za sobą jakiś poważny związek?