Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Pokój
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Mieszkania / Tokiya Nakayama
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:59, 23 Sie 2012    Temat postu:

Tak naprawdę liczył na to, że Tom zostanie z nim jeszcze trochę i był nieco rozczarowany tym, że się żegnają. Jeszcze bardziej żałował jednak, że na pożegnanie dostał tylko całusa w policzek. Liczył na to, że uda mu się skraść mu jakiś niewielki pocałunek. Chciał tego... naprawdę, tylko potrzebował poukładać sobie tę znajomość w głowie.
W swoim mieszkanku po prostu rozłożył się na łóżku i zagapił się w sufit. Minęła doba, a wszystko stanęło na głowie. Jak to się stało? Nie wiedział, ale nie mógł się powstrzymać od uśmiechu. Zaraz potem zdał sobie sprawę, że nie wziął od Toma nawet numeru... Mina mu trochę zrzedła, bo pomyślał przez chwilę, że może mężczyzna zrobił to celowo... skoro nic nie wyszło za pierwszy razem, to po co...
- Nie, nie, nie - mruknął sam do siebie. - Wymyślasz dziwne rzeczy, Tokiya - powiedział jeszcze i podniósł się, żeby pościelić łóżko. Wziął jeszcze szybki prysznic, po którym pograł sobie po cichu na gitarze i koło północy położył się spać. Jutro znów do pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:49, 23 Sie 2012    Temat postu:

Jak na złość nie mógł spać tej nocy, bez względu na to, jak bardzo był zmęczony. Czy on naprawdę musiał być takim osłem? Nie zna jego adresu, nie ma numeru telefonu... Jedyny możliwy kontakt to właściwie jego praca w barze, no i może kiedyś to Tom zjawi się pod jego pracą, czy mieszkaniem. Chyba, że nie będzie chciał. Przez całą noc i od kolejnego ranka męczyły go takie myśli. Przypalił sobie przez to tosty i zalał pół łazienki. Potem jeszcze jak na złość spóźnił się na autobus do pracy. Wydawało się, że ciąg pecha tego dnia nie ma końca. W końcu do pracy trafił spóźniony... miał jedynie nadzieję, że nikt się nie skapnie, bo oberwałoby mu się po uszach.

*wychodzi*


Ostatnio zmieniony przez Tokiya dnia Czw 23:50, 23 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom
Switch



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:34, 24 Sie 2012    Temat postu:

Jechał jak szalony, żeby tylko jak najszybciej znaleźć Tokiyę. Chyba z piętnaście minut dzwonił domofonem pod numer chłopaka, ale ten nie odbierał. Cholera! Później już nie liczył czasu, wydawało mu się jakby stał tam całą wieczność. Niestety godzina minęła, później droga, a Tokiya się nie pojawił.
Wsiadł na motor i nawet nie zakładając kasku odjechał z piskiem opon. Ostatnie co pamiętał to światła samochodu, głuchy trzask i ból. Straszny ból, który odebrał mu przytomność.
*wychodzi*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:09, 24 Sie 2012    Temat postu:

Kiedy wysiadł na przystanku, już z daleka zobaczył zamieszanie. Najwyraźniej był tam jakiś wypadek, ale chłopakowi był zbyt zimno, żeby się tym głębiej interesować. Chciał, jak najprędzej wrócić do swojego mieszkania, wziąć gorący prysznic i schować się do łóżka. Czuł się fatalnie, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. W końcu naprawdę zaczynało mu zależeć w pewien sposób na znajomości z Tomem. Na klatce jednak zatrzymała go starsza sąsiadka.
- Chłopcze, widziałeś, co się stało? - zapytała, miał już odpowiedzieć, że nie i grzecznie smyknąć do siebie. Miał mokre włosy i czuł się jak kupa gówna. - Taki mężczyzna... młody dość. Najpierw dzwonił i dzwonił, a potem wpadł pod nadjeżdżający samochód.
- Co...? - mruknął, nie rozumiejąc, co ona do niego mówi. - Jaki młody mężczyzna?
- Byłeś tu już z nim. Był na motorze, cóż to za niebezpieczne maszyny...
W jednej chwili oprzytomniał. Nie. To niemożliwe. Tom! Tom tu był! I najwyraźniej miał wypadek, gdy go nie było. Nie słuchał już dłużej tej kobiety, nie był w stanie myśleć trzeźwo. Miał już daleko w poważaniu to, jak wygląda, jak cię czuje i że jest mokry. Pognał z całym sił na miejsce wypadku. Tak, to BYŁ motor Toma. Nie czekał dłużej i pobiegł jak najszybciej do szpitala.

*wychodzi*


Ostatnio zmieniony przez Tokiya dnia Pią 23:10, 24 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:32, 25 Sie 2012    Temat postu:

Zajęło mu to trochę więcej czasu niż planował, więc stwierdził, że mimo wszystko skoczy jeszcze do domu, żeby się odświeżyć. Wsiadł więc w najbliższa autobus i pojechał do siebie, gdzie wziął szybki prysznic, spakował kilka rzeczy i pojechał z powrotem do szpitala.

*wychodzi*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:48, 28 Sie 2012    Temat postu:

Było dość późno, gdy wrócił do siebie. Przygotował sobie od razu śniadanie na rano i rzeczy, które weźmie ze sobą do pracy i poszedł spać. Rano wstawał bardzo niechętnie, w końcu jednak wybrał się do pracy. Zleciało mu to wyjątkowo szybko i na szczęście nie zapowiadało się, żeby miał dostać jakieś wezwanie do szefa. Dokładnie o godzinie siedemnastej opuścił wydawnictwo i udał się stamtąd prosto do szpitala.

*wychodzi*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:40, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Naprawdę nigdzie im się nie spieszyło, dlatego dotarli do jego mieszkania dopiero nieco po osiemnastej. Był ładny wieczór i szkoda było marnować go na pośpiech. Zaraz po wejściu do mieszkania, czarnowłosy wstawił wodę na kawę i zabrał się za przygotowywanie jakiegoś szybkiego obiadu. Wyciągnął więc torebkę mrożonych warzyw do potraw chińskich, sos słodko-kwaśny i trzy torebki ryżu, przygotował to wszystko, a w czasie, gdy zagotowywała się na to woda, zalał dwie kawy i razem z cukrem i śmietanką zaniósł na biurko w pobliżu kanapy.
- Wybacz, nawet nie zapytałem, czy chcesz kawy - przypomniało mu się z głupią miną. - Wstawiłem swoją obiadokolację, mam nadzieję, że zjesz ze mną?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom
Switch



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:50, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Gdy weszli do pokoju, usiadł przy stole i patrzył jak chłopak przygotowuje jakieś jedzenie. Gdy stał do niego tyłem, nie mógł się powstrzymać żeby nie spoglądać na jego pośladki. Przez myśl przeszło mu że jest cholernym zboczeńcem i odwrócił wzrok od pupy chłopaka w tej samej chwili, w której on się do niego odwrócił.
- Jasne chętnie z tobą zjem- powiedział i wziął łyka kawy, była dzisiaj zadziwiająco smaczna, może dlatego, że rano jeszcze żadnej nie wypił, a był już uzależniony od kawy.- Jak tam było dzisiaj w pracy? I tak właściwie to nawet nie wiem czym się tam zajmujesz w tym wydawnictwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:04, 03 Wrz 2012    Temat postu:

- No, tak... - zaśmiał się, również upijając łyczek kawy. - Na dobrą sprawę robię za chłopca do posyłek. Jak wydawnictwo potrzebuje załatwić jakieś drobne sprawy, wysyłają mnie. No i na miejscu robię porządki wśród różnych rzeczy i papierów, którymi mam zawalony pokój - stwierdził z cichym westchnieniem. - A dzisiaj było w porządku. Znajoma przyniosła mi kawy, jak tylko przyjechałem, a potem pomogła napisać podanie. Chcę, żeby dofinansowali mój kurs na prawo jazdy, wtedy będę mógł robić również w dostawach - stwierdził zadowolony z siebie. - Chyba liczę na to, że dostanę samochód służbowy, bo zanim dorobię się własnego - dodał zaraz potem z głupią miną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom
Switch



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:15, 03 Wrz 2012    Temat postu:

- Fajnie, ze chcesz sobie zrobić prawko, na twoim miejscu też bym z tym dłużej nie czekał. Ty będziesz zbierał na samochód, ja na nowy motor. Do tego za dwa miesiące mam się stawić po swoje prawo jazdy, które mi zawiesili. Myślałem, że będzie gorzej, ale na szczęście mój kolega załatwił mi takie wyjście.- Nie chciał wspominać o tym, że ten kolega był jego byłym, który zgodził się mu pomóc tylko ze względu na stary dług jaki u niego miał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:20, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Skinął głową na to, że mężczyzna pochwala jego wybór zrobienia prawka.
- To dobrze, że je odzyskasz. Mimo wszystko... czułem się trochę winny temu wypadkowi, gdybym był wtedy w domu - westchnął, jednak uśmiechnął się zaraz potem. - Najważniejsze, że nic poważnego ci się nie stało. Swoją drogą trochę się obawiam tego kursu, nigdy dotąd nie siedziałem za kierownicą niczego, prócz roweru - zaśmiał się niezręcznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom
Switch



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:26, 03 Wrz 2012    Temat postu:

- Bez przesady, nie mogłeś przewidzieć, że zachowam się w ten sposób. Czyli kompletnie jak dzieciak.- Zaśmiał się, przyciągnął go do siebie i złożył na jego ustach długi pocałunek.- Hmm, cóż jak ma się zapał do jeżdżenia to nie jest to takie straszne. Zdałem za pierwszym razem, jazdy były dla mnie łatwizną, gorzej z testem teorii. Nie lubię się czegoś uczyć na pamięć, zaraz wszystko wypada mi z głowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:32, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Westchnął cicho, patrząc na niego z rozbawieniem. Tak, jego całusy zawsze poprawiają mu nastrój.
- To ja chyba mam na odwrót - stwierdził z rozbawieniem. Zaraz potem podniósł się do kuchenki. Wrzucił ryż do gotującej się wody i zaczął mieszać warzywa z sosem. - Aż wstyd się przyznać, ale nawet na rowerze kiedyś bałem się jeździć, a co dopiero samochód? Te wszystkie pedały, sprzęgła, biegi... nawet jeśli mam zamiar jakoś się tego uczyć, jeszcze teraz mnie to przeraża - przyznał szczerze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom
Switch



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:47, 03 Wrz 2012    Temat postu:

- Zobaczysz wszystko z czasem będziesz robił odruchowo, nawet się nad tym nie zastanawiając. A jak nie będziesz czegoś umiał to możesz zapytać się mnie, z resztą radzę ci przed egzaminem i tak trochę pojeździć na jakiejś wsi gdzie nie ma policji z kimś kto umie jeździć, tudzież nawet ze mną. Niby będziesz miał jazdy, ale to co innego jechać z egzaminatorem niż bez niego. Ja tak robiłem przed egzaminem i nie miałem żadnych problemów ze zdaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:55, 03 Wrz 2012    Temat postu:

- Myślę, że to dobry pomysł - stwierdził z lekkim uśmiechem, chociaż nie był pewien, czy nie wolałby umówić się na taką naukę z kimś innym ze swoich znajomych, niż błaźnić się i panikować przy Tomie. Tego jednak nie powiedział głośno. Niedługo potem obiad był już gotowy. Tokiya nałożył wszystko na talerze i zawołał mężczyznę do stołu.
- Smacznego - powiedział, gdy tylko obaj usiedli na swoich miejscach. - Jakbyś chciał dokładkę, zostało jeszcze ryżu i warzyw. Ja jestem strasznie głodny - przyznał się, po czym wziął do ust pierwszy kęs.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Mieszkania / Tokiya Nakayama Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin