Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Sypialnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:31, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Znów źle się zrozumieli. Westchnął cicho i starał się ułożyć myśli.
-To nie tak. Po prostu nie lubię nie jasnych sytuacji. Jeśli chcesz wrócę teraz do domu, a ty odezwiesz się kiedy będziesz chciał. Jeśli nie będziesz chciał już więcej się nie zobaczymy. Jakoś będę musiał dać sobie z tym radę. Nie lubię się nikomu narzucać, a jeśli ktoś nawet nie chce ze mną rozmawiać, to chyba nie mamy o czym mówić. - Powinien poczuć się lepiej, że w końcu to z siebie wyrzucił, ale wcale tak nie było. Znów czuł się nikomu nie potrzebny. Zawsze wszyscy po jakimś czasie mieli go dość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:37, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Idiota cholerny... Odwrócił się w jego stronę i spojrzał na niego tak chłodno, jak jeszcze nigdy podczas ich znajomości. Czy on przestanie w końcu wymyślać? Dlaczego nie da się po prostu lubić? O co mu do cholery chodzi? Miał dość jego zachowania, jego głupiego toku myślenia, ale nie jego samego. Nie, nie, chciał w dalszym ciągu, by ten z nim został.
- W takim razie jasno powiedz, czego tak naprawdę oczekujesz. Bo czuję, że nie mogę ci dać tego, co chcesz - powiedział chłodno, patrząc na niego uważnie wciąż tym samym spojrzeniem. - Cały czas chcesz, żebym powiedział coś, czego nie mogę ci powiedzieć... - dodał nieco łagodniejąc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:51, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Widział, że Rafael się zdenerwował, ale nie zamierzał zwracać na to uwagi.
-Nie wyobrażam sobie tego, że nie będziemy ze sobą rozmawiać. Niczego o tobie nie wiem, a uprawiałem z Tobą seks więcej razy niż z kimkolwiek innym. Może dla Ciebie nie ma to znaczenia, ale dla mnie tak. Nawet bardzo duże. I to nie tak, że oczekuje od Ciebie wyznań. Nie musisz mówić niczego czego nie chcesz. Nie musisz też znosić mojej obecności i denerwować się z mojego powodu. - Teraz było mu zdecydowanie lżej. Jeśli brunet każe mu odejść napewno to zrobi. Może zmieniał się przy nim nie do poznania, ale nigdy nie będzie nikogo prosił o to, żeby ktoś chciał z nim zostać. Nawet jeśli byłoby to dla niego bolesne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:02, 11 Wrz 2012    Temat postu:

- Przecież rozmawiamy - powiedział już spokojnie. Dla niego to był szczyt możliwości, jeśli chodzi o rozmowy, ale Bill chyba tego nie rozumiał. - Nie odpowiadam na niezadane pytania - dodał. To znaczyło dokładnie tyle, że sam z siebie nigdy nie mówi wiele. A to najwyraźniej mężczyźnie nie odpowiadało. A przecież obiecał, że nie da się odstraszyć... Cóż, najwidoczniej nie tylko on był tym, który rzuca słowa na wiatr. Ale co racja, to racja - zawiódł się, choć może nie powinien. - A ty mógłbyś przestać rozmyślać o tym, co czuję lub myślę, bo nie wychodzi ci to zbyt dobrze - zakończył swoją wypowiedź dość cicho, mrużąc oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:15, 11 Wrz 2012    Temat postu:

-Jak mam o tym nie myśleć? Mam myśleć tylko o sobie? Jeśli tak chcesz to proszę bardzo - wyrzucił z siebie szybko, po czym dodał - Nie wiem już do czego prowadzi nasza rozmowa. Przepraszam jeśli zrobiłem coś źle. Wiem, że czasem przesadzam, ale taki już jestem. Rozumiem, że możesz nie lubić zbyt dużo mówić o sobie, ale jeśli chciałbyś, żeby między nami nadal coś było, to chyba powinieneś bardziej mi zaufać. Nie chce się z Tobą kłócić. - Zakończył i kie wiedział co ma ze sobą zrobić. Gdyby nie ta cholerna duma, podszedłby do mężczyzny i przytulił się do niego. Nie mógł jednak okazać słabości.

Ostatnio zmieniony przez Bill dnia Wto 22:26, 11 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:21, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Patrzył na niego długo w skupieniu. Powiedzieli więc sobie, co im leży na wątrobach. Cóż, to też jest jakiś rodzaj rozmowy. No i proszę - pierwszą "małżeńską" kłótnię mają za sobą! Zaraz, co on właśnie pomyślał? Ach, nie ważne! Westchnął i przetarł twarz.
- Potrzebuję czasu na zaufanie - powiedział. W powietrzu wisiało niewypowiedziane "musisz mi go dać". Naprawdę chciał zacząć się przed nim otwierać? Sam nie wiedział. I tak była już spora różnica między pierwszym dniem, kiedy się poznali, a dniem dzisiejszym. Mówił coraz więcej. Czy Bill naprawdę nie umiał tego docenić? Nie zauważał? W sumie sam Rafael też nie zauważył tego, że nieco się otwiera. Powolutku, ale jednak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:33, 11 Wrz 2012    Temat postu:

W końcu jednak zacisnął zęby i zrobił to, czego nigdy wcześniej by nie zrobił.
- Przepraszam, za wszystko - powiedział cicho i ukrył się w jego ramionach. Po raz kolejny się złamał. Nie potrafił tego nawet kontrolować. Bał się, że czarnowłosy się od niego odsunie. Jak zwykle zbyt dużo myślał. Jeśli potrzebuje czasu, postara się mu go dać. Nie wiedział jednak, czy brunet nadal będzie go chciał takiego jaki jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:42, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Objął go od razu, jakby tylko czekał, aż on do niego podejdzie. Pocałował go w czoło i westchnął znów. Od kiedy zaczął akceptować takie zachowania, jakie często miał Bill?
- Nie musisz - powiedział cicho, gładząc jego plecy. Stali tak chwilę, aż w końcu Rafael odsunął się od niego i pogładził go po policzku. Pocałował delikatnie jego wargi. - Ubieraj się i idziemy na ten spacer. Obu nam się przyda - stwierdził.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:52, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Był szczęśliwy, że już jest po wszystkim z uśmiechem przyjął jego pocałunek, a później sam go powtórzył. Wyciągnął z torby ubrania, które miał w klubie. Tylko koszulkę wziął sobie z szafy Rafaela.
- Niestety nie mam się w co ubrać - odpowiedział na nieme pytanie bruneta. - Mam nadzieję, że nie będziesz zły. Przy Tobie mogę chodzic nawet bez niczego, ale chyba innym nie będę się tak pokazywał, prawda? - Uśmiechnął się i musnął szybko jego policzek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:59, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Uniósł brew. Wydawało się, że już wszystko jest w porządku. Porównanie Billa do baby w ciąży to mało. Był jak chorągiew na wietrze - nie wiadomo było kiedy wypali z czymś głupim i jaki humor będzie miał za pięć minut. Ale ta nieprzewidywalność była w sumie czymś ciekawym. Uśmiechnął się więc lekko i pokręcił lekko głową. Ten człowiek był niemożliwy. Objął go lekko w pasie, gdy już ubrał koszulę.
- Właściwie mógłbyś. Mogliby wtedy żałować, że jesteś ze mną - powiedział, patrząc mu w oczy. Tak, trochę to brzmiało, jakby miał na myśli bycie parą, ale co tam! Raz się żyje, a coś mu się zdawało, że to będą miłe słowa dla szarowłosego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:08, 11 Wrz 2012    Temat postu:

Jego humor zmienił się całkowicie. Nie potrafił się nie uśmiechnąć, kiedy usłyszał słowa mężczyzny.
-To chyba jednak ja Ciebie będę musiał pilnować. Faceci nad jeziorem pożerali Cię wzrokiem, a nie zamierzam z nikim się dzielić - zaśmiał się i przejechał czubkiem nosa po jego policzku. Jak dobrze było znów być w jego ramionach. Było mu tak dobrze, kiedy miał go blisko siebie.


Ostatnio zmieniony przez Bill dnia Śro 20:08, 12 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:18, 15 Wrz 2012    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko. Cmoknął go w szyję i odsunął się. Ruszyli do wyjścia, gdy obaj byli już gotowi, a później wyszli z apartamentu i z samego budynku. Rafael dał się chwycić za dłoń, choć kojarzyło mu się to z małymi dziećmi, które chodzą za rączkę. Ruszyli spokojnym krokiem w stronę parku. Godzinka spaceru dobrze im zrobi.

*z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:41, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Kiedy tylko weszli do sypialni i dotarli do łóżka jego kochanek pocałował go w usta i szybko się rozebrał. Dostarczył mu przy tym wielu ciekawych wrażeń. Westchnął cicho, kiedy brunet ściągnął bieliznę. Nie mógł już dłużej siedzieć spokojnie, więc podszedł do niego i opadł na kolana, by wziąć jego męskość do ust. Pieścił ją wolno starając się robić to najlepiej jak potrafi. Chciał, by było mu dobrze.

Ostatnio zmieniony przez Bill dnia Nie 21:09, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:49, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Po kilku jego ruchach pociągnął go do góry. Dziś wyjątkowo nie miał ochoty na takie pieszczoty. Chciał dobrego seksu i mimo, że usta Billa sprawiały mu przyjemność, raczej nie mogły się równać z główną atrakcją. Pocałował go mocno, chwycił za za tyłek i ścisnął. Chwilę później ściągnął z niego bieliznę i wsunął dłoń między jego pośladki, żeby pomasować go nieco przy wejściu. Chwilę później leżał już na nim na łóżku. Oderwał się od jego warg tylko na chwilę, by poślinić palce. Od razu wsunął w niego dwa, a drugą dłonią objął jego męskość, by ścisnąć ją lekko. Napalił się na niego, nie ma co.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bill
Uke



Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:12, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Jęczał dziś wyjątkowo głośno. Czuł się wspaniale, a dłonie Rafaela sprawiały mu ogromną przyjemność. Sprawne palce swobodnie się w nim poruszały przygotowując go na coś znacznie lepszego.
-Jestem gotowy - wyszeptał. - Nie wytrzymam dłużej - dodał i jęknął kiedy ich męskości się o siebie otarły.
-Nawet nie wiesz jak bardzo cię uwielbiam - mruknął mu do ucha delikatnie je przygryzając. Naprawdę chciał mieć go już w sobie i dawać mu przyjemność najdłużej jak tylko się da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Apartamenty / Rafael Garell Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 6 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin