Kuchnia

Alex

Była królestwem jego mamy. Ma proste, klasyczne meble. Wszystkie sprzęty w zabudowie.Ściany są w kolorze liliowym. Do połowy wysokości ścian wyłożona , szerokimi, dużymi, kremowymi kafelkami. Alex często gotuje, nauczyła go mama. Na środku stoi duży stół z krzesłami, przy którym zawsze jadał posiłki z rodzicami.

Alex

Otworzył lodówkę ale niestety stwierdził,że praktycznie oprócz światła, to nic w niej nie ma.
-Kupię coś po drodze na uczelnię- pomyślał. Wziął swoją torbę z książkami i pobiegł na autobus na uczelnię.

Alex

- Usiądz proszę- powiedziała do Ryana i wskazał na jedno z krzeseł przy dużym stole. Sam otworzył lodówkę i wyciągnął garnek z sosem.
- Zaraz ugotuję makaron- powiedział- Uważam, że każde życie jest interesujące, bo niepowtarzalne. Mam nadzieje, że teraz po 5 miesiącach poczujesz się trochę lepiej zając już tu kogoś bliżej.

Ryan

-Mam nadzieję. Mogę Ci w czymś pomóc? - spytał po chwili. - No wiesz, kawę potrafię zroibć całkiem dobrą - zaśmiał się i spojrzał na chłopaka, który wstawiał wodę na makaron.
-Tak, szczególnie dobre będzie to, że w końcu, po pięciu miesiącach zjem coś normalnego - wymruczał. Sam już nie wiedział, czy naprawdę jest taką sierotą. Zdecydowanie musi nauczyć się gotować.

Alex

- Z chęcią spróbuje czegoś w twoim wykonaniu, to znaczy kawy... Masakra- policzki Alexa znów pokryły się rumieńcami.
- Na blacie stoi ekspres a kapsułki są w szafce na górze. Wrzuć ją do pojemnika i naciśnij ten czerwony guzik. Mleko mam w lodówce a cukier obok kawy. Ja słodzę 3 łyżeczki, uwielbiam wszystko co słodkie.
Uśmiechnął się ciepło do Ryana. Miał wrażenie, że tego wieczoru każde wypowiadane przez niego słowo brzmi dwuznacznie.

Ryan

Dopiero kiedy zrobił im kawę zaczął mówić.
-Nie musisz czuć się zawstydzony - powiedział, stając bardzo blisko chłopaka. Po raz kolejny pogłaskał go dłonią po policzku. Tym razez palce drugiej ręki wplótł w te, należące do mężczyzny i spojrzał mu w oczy, które były naprawdę ładne.

Alex

Bliskość Ryana go onieśmielała. Kiedy ich spojrzenia się spotkały po chwili spuścił głowę i czuł jak się rumieni. Delikatnie ścisnął dłoń Westa.
- To przyjemne- wyszeptał. Tak, czucie czyjeś ciepłej dłoni, delikatnej skóry tak blisko, było naprawdę przyjemne. I chodź dopiero się poznali czuł, że chce czuć tą dłoń jeszcze nie raz.
- Onieśmielasz mnie- powiedział.

Ryan

Uśmiechnął się i delikatnie uniósł jego podbródek do góry, tak by chłopak na niego spojrzał.
-Nie robię tego specjalnie. Naprawdę dobrze się przy tobie czuje. Jeszcze chyba nigdy z nikim tak nie miałem - powiedział zgodnie z prawdą. Kiedy tak patrzył na chłopaka stwierdził, że był naprawdę przystojny i do tego miał idealne, bardzo wysportowane ciało, co lubił. Nagle, zupełnie niespodziewanie, do głowy wpadła mu myśl. On zawsze był "tym na dole", a nie wiedział jak to jest z Alexem. Co prawda nie myślał teraz o seksie z nim, ale był po prostu ciekaw. On raczej nie potrafiłby zmienić swojej pozycji w związku.

Alex

Słowa Ryana wywołały u niego szybsze bicie serca. On też czuł się przy nim dobrze, chodż fakt, że West był taki przystojny onieśmielał go.
- MI też jest dobrze- powiedział po chwili- Z każdą chwilą mam chęć jeszcze bardziej cię poznać i odkryć czy wiele nas łączy.
Zastanawiał się naprawdę czy wiele ich łączy, czy lubią te same rzeczy no i naturalnie, mimo, że nie robił tego celowo jego myśli krążyły wokół upodobań seksualnych Westa. Ale przecież nie zapyta go wprost.

Ryan

-Ja także chciałbym dowiedzieć się o tobie wielu rzeczy. Może zrobimy coś takiego, co ja często robię ze swoimi uczniami. Zadajemy sobie na zmianę po jednym pytaniu. Tylko zasada jest taka, że pytamy o wszystko co przyjdzie nam do głowy i odpowiadamy zgodnie z prawdą. Co ty na to? - Miał nadzieję, że Alex się zgodzi. Dzięki temu będą mogli dowiedzieć się o sobie czegoś naprawdę ciekawego.

Alex

- Ok, ale skoro to twój pomysł to pytaj pierwszy.
Liczył na to, że za chwilę zdobędzie się na odwagę i spyta go o naprawdę osobiste sprawy.

Ryan

Ucieszył się, że chłopak się zgodził. Zapowiadał się naprawdę ciekawy wieczór.
-Tam w szkole, byłeś na mnie strasznie zły, za te klucze? - spytał z obojętną miną. Nadal było mu trochę głupio. Nie dość, że był nowy, to od razu zawalał sprawę. W końcu wyjdzie na jakiegoś głupka. Nie chciał, żeby tak było, ale czasami był roztrzepany i zapominał o wielu sprawach.

Alex

- Nie, bardziej byłem zły, że musiałem zawieść moją grupę. Ludzie czasem przyjeżdzają naprawdę kawał i głupio mi było, że zmarnowałem ich czas. Ale rozumiem, że mogłeś zapomnieć. Każdy ma prawo.
Uśmiechnął się ciepło, nie chciał wracać już do tej sprawy. Było mu głupio, że wtedy tak naskoczył na Westa.
- Dlaczego się tu sprowadziłeś?

Ryan

-Jeszcze raz bardzo Cię za to przepraszam - powiedział zgodnie z prawdą. - Dopiero co skończyłem studia, w moim poprzednim mieście nie mogłem znaleźć pracy, więc postanowiłem szukać dalej i tak trafiłem tutaj. Nie żałuję, chociaż jak już mówiłe, wieczorami bywa strasznie. - Po głowie krążyły mu tysiące pytań i sam nie wiedział, na które ma się zdecydować. Następnego dnia nie idzie do pracy, dletego że jest sobota, ale może Alex ma już coś zaplanowane, więc nie wiedział, do której będzie mógł u niego posiedzieć. W sumie mieszkał jakieś 15 minut spacerem od niego, więc szybko wróci do domu.
-Mam jedno pytanie poza. Masz jutro jakieś zajęcia, bo nie wiem do której mogę u Ciebie posiedzieć. Nie chciałbym, żebyś przeze mnie po raz kolejny się spóźnił. A pytanie właśniwe, to: Od kiedy wiesz, że wolisz mężczyzn? - Naprawdę chciał to wiedzieć, a teraz nie było żadnych granic. Mogli pytać o wszystko.

Alex

Kolejne przeprosiny Westa wywołały u niego uśmiech.- Naprawdę daj spokój zdarza się. Jeśli chodzi o twoje pytanie" po za" to jutro nie mam nic zaplanowanego więc to ile będziesz u mnie zależy tylko od ciebie. A co do twojego drugiego pytania, no cóż...
Zamyślił się na chwilę. W sumie bardziej pamiętał moment jak powiedział o tym mamie niż chwilę kiedy sam to sobie uświadomił.
- Sam nie wiem, byłem nastolatkiem. Chłopaki podrywali dziewczyny, opowiadali o pocałunkach z nimi ale mnie jakość to nie kręciło. Za to zauważyłem że lubię towarzystwo szczególnie jednego kolegi. No wiesz, kiedy na niego patrzyłem moje ciało tak dziwnie reagowało- Alex zarumienił się.
- Nigdy się tak nie działo na widok żadnej dziewczyny. Ale wtedy myślałem, że jest ze mną coś nie tak. Bałem się , że jestem nienormalny. Na siłę oglądałem nagie kobiety by jakoś rozbudzić się na ich widok i wtedy trafiłem na porno stronę i gejowski film. Wiem, że to hardcorowe ale kiedy zobaczyłem dwóch facetów razem, po reakcji mojego ciała wiedziałem , że to jest to.
- A jak to było z tobą?