Łazienka

Alex

Alex w ciągu ostatnich tygodni drugi raz myślał o tym. Pierwszy raz w kinie, kiedy spotkał Tokiya. Wtedy bardzo mocno poczuł jakąś więź z tym obcym chłopakiem, na tyle silną, że często Tokiya powracał w jego myślach. Podobnie poczuł się teraz przy Ryanie. Podobało mu się.
- Umyjmy się i chodźmy do łóżka. Mam wrażenie, że jesteś zmęczony. Wiesz, mnie roznosi energia. Mógłbym pójść teraz do klubu i przetańczyć całą noc, z tobą, dla ciebie. Pokazać światu jak jest mi z tobą dobrze.

Ryan

-Jeśli chcesz, możemy iść. Tylko muszę chwilę odpocząć. - Nie chciał pokazywać tego, że jest aż tak zmęczony, ale bez chwili na łóżku nie dałby rady iść gdziekolwiek. Odwrócił się do mężczyzny tyłem i zaczął myć swoje ciało.

Alex

Alex obserwował jak Ryan myje się. Jego drobne ciało pokryło się po chwili pachnącym żelem. W tym momencie wyglądał bardzo zmysłowo. Przystojny, mokry, zmęczony seksem. Cudowny widok.
- Ale z drugiej z strony- powiedział Alex- to nasz pierwszy wspólny wieczór. Niech będzie tylko nasz, w domowym zaciszu. A jeśli faktycznie wrócą ci siły możemy znów się przyjemnie zmęczyć.

Ryan

Mógłby pójść z nim do tego klubu, ale cieszył się, że Alex jednak zmienił zdanie. Odwrócił się do niego i pocałował go szybko w policzek.
-Nie wiem, czy dałbym radę dotrzymać ci kroku - odpowiedział. To byłoby dla niego chyba za szybkie tempo, ale nie chciał o tym mówić. Już teraz posunęli się bardzo daleko.

Alex

- Przepraszam cię, czasem wydaje mi się, że wszyscy mają taką wydajność jak ja. Nie chce byś mnie źle zrozumiał ale odkąd uprawiam intensywnie sport duży wysiłek fizyczny to dla mnie norma. Przepraszam, głupio się zachowałem. Ryan bądź ze mną szczery, proszę. Co teraz tak naprawdę myślisz?

Ryan

-Nie myśl, że żałuję tego co się stało, bo tak nie jest, ale naprawdę Cię lubię i nie chce, żeby zbyt szybki rozwój wydarzeń wszystko zepsuł. - Tak właśnie myślał i miał nadzieję, że Alex go zrozumie. - A ty co o tym myślisz?

Alex

- Myślę, że obaj potrzebowaliśmy takiej bliskości między sobą. Pragnęliśmy siebie i to było silniejsze. Teraz chce byś był przy mnie i pozwolił mi poznać cię bliżej. Tak na spokojnie...To co idziemy do łóżka pogadać czy wolisz spać osobno?

Ryan

Brunet chyba zrozumiał o co mu chodzi.
-Oczywiście śpię z Tobą - odpowiedział i uśmiechnął się szeroko. Akurat to mu nie przeszkadzało. W końcu będą mogli rozmawiać nawet całą noc, a tego właśnie chciał. Chciał wiedzieć o nim dosłownie wszystko.

Alex

Alex uśmiechnął się ciepło. Pocałował Ryana długo ale bardziej z uczuciem niż z pożądaniem - Cieszę się, że tak postanowiłeś... W sumie będziesz pierwszym mężczyznom, który będzie spał w moim łóżku. Wcześniej nie miałem zwyczaju zapraszać nikogo na noc. Ale ciebie chce widzieć obok siebie...

Ryan

Uśmiechnął się założeń chłopaka i dokończył się myć. Po chwili wyszli z prysznica i wytarli się ręcznikami. Teraz mogli już przejść do sypialni.
*z tematu*