Sypialnia

Alex

-Jak romans to tylko gejowski. Słyszałem,że istnieje taki gatunek literacki opisujący taką miłość. Masz coś takiego?- zapytał, wisząc zaskoczoną minę Ryana - Jeśli nie to może być fantastyka.

Ryan

Na początku był trochę zdezorientowany, ale później kiwnął tylko głową i sięgnął po książkę, która leżała na szafce przy łóżku. Jej okładka była wściekłe zielona, ale nie było na niej nic napisane. To on był autorzy tej książki. Alex jednak nie musi o tym wiedzieć. Potrzebował obiektywnej oceny, więc będzie mu to na rękę. Nie traktował swojego pisania jako coś poważnego, bardziej jako zabawę. Uśmiechnął się do mężczyzny, a później zaczął czytać.

Alex

Kiedy Ryan wziął książkę Alex dziwnie spojrzał na jej okładkę - Ma to jakiegoś autora lub tytuł?

Ryan

-Nie, nie ma - powiedział i uśmiechnął się do niego. - Ale jest o tym o czym mówiłeś - dodał i czytaj dalej. Nie potrafił nadać temu tytułu,- I jeszcze nigdy wcześniej nikomu tego nie pokazywał. Może później Alex wymyśli jakiś tytuł.

Alex

Alex wtulił się w Ryana i słuchał jego ciepłego głosu. Początkowy opis był trochę długi i nudny ale kiedy zaczął czytać o przystojnym niebieskookim blondynie Alex ożywił się trochę.

Ryan

Jedną dłonią obejmował w pasie mężczyznę, który oparł się o jego tors, a drugą dłonią przewracał kartki książki. Jego mężczyzna, chyba zauważył, że ciężko mu to robić jedną ręką i od tej pory sam przekręcał kartki. - Dziękuję, Kochanie - mruknął cicho i pocałował Alexa w głowę. Brunet był strasznie słodki. Bał się, że inny mężczyzna też może to zauważyć. Wiedział jednak, że nie odda go łatwo. Teraz był tylko jego.

Alex

Słowa czytane przez Ryana tworzyły naprawdę fajną historię. Alex uważnie się wsłuchiwał w jego słowa. Ryan potrafił tchnąć życie w każde słowo . Alex na chwilę spojrzał na jego twarz. Czy czytał malował się na niej raz spokój raz emocje - Twój sposób czytania sprawia,że chyba każda książka by mnie zachwycała - przerwał mu w połowie jakiegoś słowa.

Ryan

Dokończył czytać zdanie i zamknął książkę, spoglądając wcześniej na tytuł. Miał ochotę się uśmiechnąć, ale nie zrobił tego. Odnalazł oczy bruneta i przyciągnął go jeszcze bliżej siebie. - Ładnie to tak przerywać? - spytał poważnie, ale chwilę potem sam roześmiał się ze swojego poważnego tonu. Ujął w dłonie twarz mężczyzny i złożył na jego ustach czuły pocałunek. - Czujesz się już lepiej? - spytał. W jego głosie słychać było troskę. Miał nadzieję, że tabletka w końcu mu pomoże.

Alex

- Tak - powiedział Alex - Jesteś skuteczniejszy od tabletki. Mógłbyś mi tak czytać codziennie. Podoba mi się ta książka. Musiała ją napisać kobieta - powiedział - Jest pełna uczuć i emocji. Faceci są bardziej konkretni, ale to tylko moje odczucie. A ty jak sądzisz? Przeczytałeś ją całą? Podobała ci się?

Ryan

Teraz naprawdę miał ochotę się roześmiać, ale ostatkiem sił się powstrzymał.
-Tej książki napewno nie napisała kobieta, kochanie - wymruczał tuż przy jego ustach, które chwilę później pocałował. - I tak, raz ją czytałem. Pozwól, że powiem ci co o niej myślę dopiero wtedy, kiedy ją skończymy, dobrze? - spytał i przykrył Alexa kołdrą.

Alex

- Dobrze, skarbie - powiedział Alex, dostrzegając rozbawienie na twarzy Ryana, które nie bardzo rozumiał skąd się wzięło- Czytaj dalej, ale będzie jakąś scena seksu? Fajnie czasem posłuchać opisu czegoś pikantnego - stwierdził i znów mocno się przytulił do swojego ukochanego.

Ryan

Po raz kolejny przybrał poważny wyraz twarzy. Złapał Alexa za biodra i przekręcił ich tak, że był teraz nad swoim ukochanym. Oparł swoje dłonie po obu stronach jego głowy i nachylił się tak, że kiedy mówił, jego usta dotykały ciepłych warg kochanka.
-Czyżby mojemu mężczyźnie brakowało pikantnego seksu? - spytał, a w jego oczach pojawił się dziwny blask. - Nie zaspokajam cię? - dodał po chwili i nadal patrzył na niego z poważnym wyrazem twarzy. Drażnił się z nim, ale Alex jeszcze nie musi o tym wiedzieć.

Alex

-Nie, kochanie. Zaspakajasz - zaczął tłumaczyć się Alex, widząc poważną minę Ryana - Jest mi z tobą idealnie. Wcale nie musisz czytać żadnych scen łóżkowych.

Ryan

Zaśmiał się głośno, kiedy zobaczył zmieszany wyraz twarzy Alexa i usłyszał jego tłumaczenia.
-Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham - powiedział zadowolony i ułożył się w jego szerokich ramionach. - Żartowałem - mruknął cicho i zaczął rysować po jego brzuchu palcami. Uwielbiał czuć jego bliskość, zapach, dotyk i ciepły oddech na szyi. Dokładnie tak jak teraz.

Alex

Alex przytulił go mocno. Przymknął oczy rozkoszując się jego dotykiem. Był naprawdę zadowolony,że Ryan jest blisko niego. Czuł do niego coraz większe przywiązanie - Ja ciebie też kocham, skarbie - wyszeptał. Delikatnie zamruczał- Uwielbiam twój dotyk.