Sypialnia

Ryan

Ulubione miejsce właściciela domu. Jedna ze ścian, znajdująca się naprzeciwko łóżka, obklejona jest plakatami jego ulubionych zespołów.Z lewej strony, na całej ścianie stoją szafy, które zabudowane są lustrami. Po prawej stronie jest duże okno, wpuszczające światło do pokoju. Przy łóżku stoi mały stolik, na którym leżą książki, które chłopak właśnie czyta, jego mp3 oraz inne mało istotne rzeczy. Reszta ścian w pokoju pomalowana jest na czarno.

Ryan

Przez chwilę zastanawiał się co ma założyć. Chciał podobać się swojemu chłopakowi. W końcu wybrał krótkie spodenki, które bardzo dobrze podkreślały jego zgrabne nogi i ładny u tyłek. Do tego dobrał luźną, czarną koszulkę na ramiączka. Kiedy skończył stwierdził, że wygląda nieźle. W międzyczasie zamówił też pizzę.

Alex

Alex wszedł do sypialni i trochę się skrzywił.- Wyglądasz fajnie ale nie mógłbyś dla mnie chodzić nago?

Ryan

Myślał, że już mu to przeszło, ale nie. Po raz kolejny się zarumienił. Nie był przekonany, że jego ciało jest ładne. Wstał jednak z łóżka i rozebrał się. Podczas seksu się nie wstydził, teraz jednak było inaczej.

Alex

-Mmmm, jesteś śliczny - wyszeptał Alex. Gładził jego nagie pośladki i czule całował.- Kocham cię skarbie...
Ryan uśmiechnął się.
- Co z naszym jedzonkiem?

Ryan

-Zamówiłem pizzę. Może być? - spytał uśmiechając się delikatnie. Nadal był trochę zawstydzony, ale czuł, że naprawdę podoba się Alexowi taki jaki jest.

Alex

- Uwielbiam pizze, chociaż jako osoba uprawiająca sporty powinienem unikać fast foodów, ale to silniejsze ode mnie. W sumie to któryś jednak będzie musiał się ubrać żeby otworzyć dostawcy...Chyba,że chcemy przyprawić o zawał? - Alex się zaśmiał. Przeczesał palcami czarne włosy Ryana.
- Ślicznie pachniesz po tej kąpieli - wyszeptał i pocałował jego czerwone usta.

Ryan

-Ty się ubierasz - powiedział przez pocałunek. - Ale później oczywiście się rozbierzesz. I wiesz .. - zaczął i uśmiechnął się do niego. - Ja też cię kocham.

Alex

- Mam nadziej,że dostawca będzie jakimś przystojniakiem - zaśmiał się Alex i sięgnął po bokserki leżące na łóżku- Może poda nam pizze do łóżka...

Ryan

-Hej - oburzył się i delikatnie uderzył go w ramię. Miał nadzieję, że Alex tylko żartuje, ale i tak zrobiło mu się przykro. Nie uważał siebie za przystojnego i bał się, że Alex znajdzie sobie kogoś lepszego.

Alex

- Przecież żartuje. Ty jesteś najcudowniejszy? Ale jak już tak rozmawiamy o osobach trzecich...to w sprawach łóżkowych jesteś bardziej konserwatywny czy nie?

Ryan

Nie był przekonany co do tego, czy naprawdę jest najlepszy, ale postanowił już o tym nie mówić.
-Nie lubię się dzielić - odpowiedział. -Mam nadzieję, że mnie rozumiesz. - Lubił próbować nowych rzeczy, ale tego nie chciał spróbować.

Alex

- Nie myślałem od razu o osobie trzeciej, skarbie.
Podszedł do Ryana, który chyba był urażony jego słowami - Bardziej myślałem o jakiś gadżetach. Uwielbiam facetów w skórzanych spodniach.

Ryan

-Mam chyba jakieś skórzane spodnie - powiedział i uśmiechnął się do niego nieśmiało. -Bardzo podoba mi się twoje ciało, wiesz? - Podszedł do chłopaka i zaczął gładzić dłonią jego podbrzusze.

Alex

- Miło mi to słyszeć kochanie, mi twoje też. Kiedy na ciebie patrzę wciąż mam na ciebie ochotę - Alex zawadiacko się uśmiechnął- Poczekaj, dzwonek do drzwi.Pewni przyszła pizza.