Sypialnia

Ryan

Zaśmiał się cicho i przesunął do bruneta.
-To chyba ja powinienem o to spytać. Chciałem zjeść jak normalny człowiek obiad, ale ktoś tu mnie chyba zaciągnął do łóżka - powiedział z uśmiechem i przykrył ich kołdrą.
-Weźmiemy za chwilę prysznic? - spytał i dłonią pogładził dłoń Alexa.

Alex

- Z przyjemnością, ale chyba mnie zaniesiesz do łazienki, bo nie mam siły - zaśmiał się Alex- PO prysznicem znów będziesz nagi obok mnie, i jak ja mam się oprzeć pokusie? - zapytał i położył głowę na jego torsie - Postaram się być grzeczny.

Ryan

Pocałował jego usta kilka razy i się do niego przytulił.
-Muszę jeszcze chwilę odpocząć, bo nie mam nawet siły ruszyć ręką - powiedział z uśmiechem. - Głowa już nie boli? - spytał.

Alex

- Jak jestem czymś zajęty to zapominam o bólu - powiedział Alex i przejechał dłonią po podbrzuszu Ryana a drugą ręką przytulił go mocno- Chyba tabletki przestają działać. Wezmę kolejną i weźmiemy prysznic. A potem coś zjemy.

Ryan

-Dobrze - zgodził się z nim. Zaczął myśleć o tym, co będą mogli robić jutro. Planował wziąć sobie wolny tydzień, ale nie wiedział, czy to się uda. Mogli by zaprosić któregoś dnia na kolację Toma i Tokiyę.

Alex

Alex wziął tabletki i położył się na plecach przyciągając do siebie Ryana. Leżeli chwilę milcząc, rozkoszując się ciepłem swych ciał - Dobrze mi z tobą - wyszeptał Alex.

Ryan

-Mi z tobą też - powiedział i przeczesał włosy palcami. Postanowił zacząć temat tych chłopaków.
-Alex, może zaprosiłmy kiedyś na kolację Toma i Tokiyę, co ty na to? - spytał niepewnie. Nie wiedział dlaczego, ale chciał jeszcze kiedyś zobaczyć jednego z nich.

Alex

- Na kolację? - powtórzył Alex, jakby chciał się upewnić,że dobrze zrozumiał- W sumie...- Nie wiedział czemu ale przypomniał mu się pocałunek z Tokyją i dziwne dreszcz przeszedł mu po plecach - jasne, świetny pomysł - powiedział z uśmiechem na ustach, myśląc ''O boże ale będzie niezręcznie''.

Ryan

Pogładził bruneta policzku i mocno go pocałował.
-Kocham cię - powiedział, a swoje nogi wplótł w jego. Lubił czuć go blisko siebie.

Alex

- Ja ciebie też, ale nie samą miłością żyje człowiek, więc chodźmy pod ten prysznic a potem zjeść, dobrze - powiedział i dłonią połaskotał Ryana po stopie.

Ryan

Zaśmiał się cicho i po raz ostatni pocałował Alexa. Wyszedł z łóżka i wyciągnął do niego dłoń. Chciał mieć go cały czas przy sobie. Na prawdę chciał z nim być już na zawsze.

Alex

Wstał z łóżku, tuż za Ryanem. Mężczyzna wyciągnął z szafki czyste ręczniki - Może poleżymy w wannie?- zapytał Alex- Trochę zmarzłem.

Ryan

Uśmiechnął się do Alexa i kiwnął głową. Wziął go za rękę i pociągnął w stronę łazienki.
*z tematu*