Biblioteka

Adam

Wszedł do budynku i standardowo uśmiechnął się do kobiety przy wejściu. Wszedł między regały, szukając czegoś ciekawego do poczytania, ale właściwie nie wiedział, na co miałby ochotę. Romans? Raczej nie. Kryminał? Wolał kiedy indziej. W końcu zdecydował się na horror i ruszył do stolika zaczytany w streszczenie z tyłu książki.

Alex

Był zły,że nie może znaleźć potrzebnej mu książki.- Za rzadko tu przychodzę- wściekał się sam na siebie. Po chwili wpadł na jakiegoś chłopaka - O boże, przepraszam - krzyknął, ale stracił równowagę i razem z chłopakiem upadł na podłogę.

Adam

Zrobił wielkie oczy, kiedy w coś, a raczej kogoś uderzył. Chciał odpowiedzieć, że nie szkodzi, ale w połowie słowa poczuł, że się przewraca. Chwilę później już swobodnie leciał w dół, pod ciężarem ów osoby. Jęknął cicho, gdy gruchnął o podłogę i spojrzał na mężczyznę, który w tej chwili na nim leżał. Oj, chyba sobie coś obił, bo bolało. Uśmiechnął się nieco niezręcznie, czekając aż brązowowłosy z niego zejdzie.

Alex

Twarz Alexa przybrała kolor jego bordowej koszulki. Niezdarnie próbował się podnieść ale guzik od jego kurtki zahaczył o ubranie chłopaka, ciągnąc jakąś nitkę. Ktoś przy stoliku syknął przypominając o ciszy jaka ma panować w bibliotece - Już chwilę, wstaję. Zaczepiłem się, przeprasza.

Adam

- Może ja pomogę... - powiedział, starając się wyplątać guzik. Z boku musiało to wyglądać naprawdę zabawnie, a on też powoli robił się czerwony na twarzy. Nie ma co ukrywać, sytuacja do najbardziej komfortowych nie należała. W końcu udało im się rozdzielić ich ubrania i mężczyzna wstał z niego tak szybko, jak na niego upadł.

Alex

Alex wstał i poprawił sobie ubranie. Podał chłopakowi rękę i pomógł mu wstać. Nie wiedział jak się zachować. Podniósł też książkę, która wypadła z rąk chłopaka - Jeszcze raz przepraszam. Niezdara ze mnie.

Adam

Wstał z pomocą brązowowłosego i wziął od niego swoją książkę. Uśmiechnął się lekko na jego słowa i pomachał lekko głową.
- Nie, nie. To ja nie patrzyłem gdzie idę - przyznał, drapiąc się po nosie. Trochę bolał go tyłek, ale poza tym chyba nic mu nie było.

Alex

- Mam nadzieję,że nic ci się nie stało. Ja miałem miękkie lądowanie- zaśmiał się Alex - Jestem Alex, zagubiony wśród książek - powiedział z uśmiecham na twarzy i podał chłopakowi ręke.

Adam

- Adam - przedstawił się z uśmiechem, podając mu dłoń. - Trochę się obiłem, ale chyba nic mi nie będzie - zaśmiał się cicho. - Czego szukasz? Może będę mógł pomóc - zaoferował się, patrząc na niego wyczekująco.

Alex

Alex westchnął z ulgą słysząc jego słowa- Muszę napisać referat o jakimś sławnym sportowcu, ale nie krótką notatkę ale opisać proces jego doskonalenia się czyli treningi, posiłki itp. Nie chce cię zanudzać tym, ale byłoby miło gdyś mi pomógł znaleźć cos takiego.

Adam

- Ach, jasne. Dział biograficzny, chodź - powiedział, idąc przed siebie. Wpadał tu często, więc wiedział jak są te książki tu poukładane. Kiedy doszli na miejsce zwolnił i zaczął czytać kolejne okładki. Wyciągnął trzy różne książki i podał je Alex'owi. - Tutaj powinieneś znaleźć to, czego szukasz. Nie wiem, czy aż tak dokładnie... Jakbyś czegoś nie mógł znaleźć, to zawsze możesz poszperać w internecie - dodał, uśmiechając się lekko.

Alex

- Jesteś bardzo miły, dziękuje- odpowiedział Alex. Naprawdę był wdzięczny za pomoc. Zaoszczędził sporo czasu. - Chyba często tu przychodzisz? Lubisz czytać?

Adam

- Tak, często tu siedzę. Czytanie to moje hobby - powiedział spokojnie, opierając się o regał za swoimi plecami. - Szukam inspiracji do pisania - dodał, a po chwili ciszy odezwał się znów. - A tak z czystej ciekawości, na co piszesz ten referat? - zapytał.

Alex

-Potrzebuję to na zajęcia z historii sportu.Studiuję wychowanie fizyczne i szczerze mówią wysiłek umysłowy nie jest moją mocną stroną - zawstydził się trochę.

Adam

Zaśmiał się cicho na jego słowa. On z kolei nie bardzo lubił wysiłek fizyczny. Choć oczywiście zależało to od rodzaju takiego wysiłku. Na ten przykład lubił siatkówkę... Albo pływanie.
- Każdy jest dobry w czymś innym - powiedział z uśmiechem.