Forum  Strona Główna


- Forum Yaoi RPG
 

Wydawnictwo RG

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Centrum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:00, 24 Sie 2012    Temat postu: Wydawnictwo RG

Wydawnictwo należące do Rafaela Garell'a i jedno z większych w mieście. Jest to spory, masywny budynek z wieloma piętrami. Co roku wychodzi stąd ponad 200 różnych tytułów w sporym nakładzie. Zajmuje się tłumaczenie i wydawaniem książek również z poza kraju. Wiele osób znajduje tutaj pracę. Sam właściciel wpada tutaj kilka razy w tygodniu głównie w celach kontrolnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:11, 24 Sie 2012    Temat postu:

Wprawdzie nikt nie zauważył, że spóźnił się kilka minut, ale od samego rana strasznie gonili go do roboty. Ledwie znajdował chwilę, żeby się napić, czy coś zjeść. Tego dnia nie miał kompletnie na nic ochoty i był strasznie rozdrażniony, co odbijało się na ludziach, z którymi miał do czynienia. Cały czas myślał o Tomie. Umówili się, że następnego dnia się spotkają, więc nie chciał być natrętny, chociaż korciło go, żeby znów zajrzeć tego dnia do klubu. Nie chciał jednak wyjść na jakiegoś prześladowcę. Tym bardziej miał nadzieję, że ten dzień szybko mu minie.
Gdy godziny jego pracy się skończyły, postanowił pójść na obiad do pizzerii.

*wychodzi*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:52, 28 Sie 2012    Temat postu:

Wpadł do wydawnictwa zmachany i od razu dostał opieprz i upomnienie za spóźnienie - drugie pod rząd. Zaklął wtedy tylko pod nosem. Jak na złość ktoś musiał go ostatnio podkablować. Czas w pracy zleciał mu dość szybko, jednak obawiał się, bo chodziły plotki, że za podpadnięcie poniektórzy pracownicy wzywani się na dywanik, a zdarzało się, że potem sami odchodzili. Oczywiście nikt nie mówił o tym głośno, ale po właścicielu wydawnictwa chodziły różne plotki. Tokiya nie miał jeszcze okazji go spotkać, ale jeśli chciał tu dłużej popracować, pewnie prędzej czy później, będzie musiał przez to przejść.
Dzień minął mu dość szybko, szczególnie, że pisał przez jakiś czas z Tomem. Od rana zresztą uśmiechnął się pod nosem w każdej wolnej chwili wspominając ich wybryki ze szpitala. Zajrzał do niego nawet na chwilę pod wieczór, ale nie mógł za długo zostać. Za karę musiał załatwić wieczorem jeszcze jedną sprawę dla wydawnictwa. Obiecał też Tomowi, że zaniesie do klubu jego zwolnienie lekarskie, które ma usprawiedliwić jego nieobecność w pracy.

*wychodzi*


Ostatnio zmieniony przez Tokiya dnia Wto 13:53, 28 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:35, 28 Sie 2012    Temat postu:

Wszedł do wydawnictwa. Wszyscy jak zwykle się z nim witali. Niby miło, ale wiedział doskonale, kto mu obrabia dupę w tym miejscu. Ale miał to głęboko. Kilku pracowników dostało się tutaj przez łóżko, ale nikt o tym tutaj nie mówił. I bardzo dobrze. Poszedł do kilku miejsc, by dać wszystkie papiery odpowiednim ludziom. Odwiedził swój gabinet, spędził tam cztery godziny na podpisach, przeglądaniu kolejnych papierów i innych śmieci, po czym stwierdził, że na dziś wystarczy. Pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł z budynku. Kiedy szedł do samochodu stwierdził, że w sumie może kupić kilka rzeczy. Chciałby zjeść to ciasto zrobione przez Billa, więc skoczył do jakiegoś marketu i wziął wszystko, co uważał za potrzebne. To, że nie gotował, nie znaczy, nie w teorii nie wiedział, jak to się robi. Tak czy siak wsiadł do samochodu i ruszył znów do apartamentu.

*z tematu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:56, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Zdążył przejechać zaledwie kilka metrów tym rowerem, kiedy zdał sobie sprawę, jak głupi był to pomysł. Siodełko przypominało mu skutecznie o ich wczorajszym seksie, przez co musiał jechać całą drogę na stojąco. Jakoś udało mu się dotrzeć na czas, jednak był zmęczony, jak diabli. Ludzie patrzyli na niego z głupimi minami, ale nikt tego nie skomentował. Tokiya w rezultacie odpoczął chwilę i zabrał się do ogarniania rzeczy, które musiał tego dnia załatwić. W międzyczasie dostał wiadomość od Toma. Właściwie liczył na to, że dzisiaj skoczy do swojego mieszkania po gitarę i zrobią próbę, ale najwyraźniej on nie miał ochoty oglądać go dłużej kolejny dzień pod rząd. Westchnął ciężko. Aż tak strasznie zachowywał się, gdy był pijany...? Niby wszystko pamiętał, ale miał wrażenie, że coś jest jakby nie hallo.
- Tokiya? - usłyszał z drzwi do swojego malutkiego pomieszczenia, w którym składowane były wszystkie paczki i zlecenia do wykonania. Chłopak podniósł niewyspany wzrok na stojącą w drzwiach kobietę. W ręce trzymała dwa kubki kawy. - Proszę, to dla ciebie.
- Dla mnie? - zdziwił się, mimo to podniósł się i wziął od niej ten niemal magiczny napój. - Dzięki wielkie...
- Jak będziesz miał czas, lepiej skocz do domu się ogarnąć, bo wyglądasz fatalnie - stwierdziła z rozbawieniem. - Gdyby szef cię takiego zobaczył... - nie dokończyła, po czym zostawiła go samego.
Oh, czyli jednak są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.

*wychodzi*


Ostatnio zmieniony przez Tokiya dnia Pon 10:41, 03 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:51, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Z powrotem już się tak nie spieszył. Po drodze załatwił jeszcze jedną sprawę, którą mu powierzono, a potem wrócił do porządkowania swojego pomieszczenia, układając wszystko według odpowiedniej hierarchii ważności. W wolnej chwili tuż przed zakończeniem pracy, wydrukował w głównym pomieszczeniu podanie do szefa. W napisaniu go pomogła mu ta sama kobieta, która wcześniej przyniosła mu kawę. Konkretniej chodziło o to, że chciałby zrobić prawo jazdy, aby lepiej spełniać swoje obowiązki w firmie - w tym celu będzie potrzebował wsparcia finansowego wydawnictwa. Podobno kilka osób załapało się na takie dogodności, więc zawsze mógł spróbować. Potem zawsze mógłby liczyć na jakiś samochód służbowy, dzięki czemu dodatkowo zajmowałby się dostawami... Tak, tak - Tokiya wszystko już sobie obmyślił tak, żeby opłacało się to zarówno jemu, jak i wydawnictwu.
Gdy tylko skończył załatwiać te sprawy, pożegnał się ze wszystkimi, wsiał na rower i pognał do parku.

*wychodzi*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:09, 06 Wrz 2012    Temat postu:

Po przyjściu dowiedział się, że odpowiedź na jego podanie jeszcze nie przyszła, więc od razu zajął się pracą. Był jednak tego dnia na tyle zakręcony, że zostawił swój telefon w wydawnictwie i biegał po mieście załatwiać różne sprawy bez niego. Godziny robocze szybko mu minęły, więc zaraz potem wrócił do domu, odświeżył się, zjadł coś i razem z gitarą pojechał na rowerze w kierunku domu Toma. Już nie mógł się doczekać, aż go zobaczy.

*wychodzi*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:21, 30 Paź 2012    Temat postu:

Ludzie z pracy dziwnie na niego patrzyli, gdy przywlekł się z całą masą bagażu. On jedynie uśmiechnął się lekko i zabrał do roboty, mimo rozleniwienia. Zauważył, że odkąd zaczął spotykać się z Tomem stał się bardziej otwarty i stał się bardziej tolerancyjny dla ludzi, przez co atmosfera w pracy się poprawiła. Dostał zresztą tego dnia zgodę na zrobienie tego prawa jazdy na koszt wydawnictwa, a to oznaczało awans. Czas szybko mu minął, więc nim się obejrzał zbliżała się siedemnasta i pora było pakować swoje manatki i udać się do kawiarni. Przed wyjściem wysłał jednak jeszcze smsa do Alexa. Ot na wszelki wypadek: "Hej, właśnie idę w stronę kawiarni. Mam nadzieję, że spotkanie aktualne?".

*wychodzi*


Ostatnio zmieniony przez Tokiya dnia Wto 18:29, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tokiya
Uke



Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:06, 12 Lis 2012    Temat postu:

Tego dnia bardzo niechętnie trafił do pracy. Był zmęczony, bo nie wyspał się tej nocy, poza tym nieco go suszyło po wypitych zeszłego wieczoru drinkach. Był rozkojarzony - po głowie wciąż chodzili mu zarówno Tom, jak i wszyscy, których wczoraj poznał, czy spotkał. To był dla niego naprawdę dziwny dzień. W każdym razie nie mógł się powstrzymać, aż skończy pracę. Nie zrobił sobie rano zbyt dużo kanapek, więc był głodny, bo nie było czasu na wyskoczenie na obiad. No i rzecz jasna miał spotkać się z Tomem.
Skończył jak zwykle o siedemnastej i pomaszerował na przystanek autobusowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Centrum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin