Salon/Kuchnia/Jadalnia

Ryan

Odłożył nóż i odwrócił się do chłopaka. Objął jego szyję i uśmiechnął się do niego.
-Ja bym się tak nie cieszył, na twoim miejscu. Po tygodniu będziesz miał tych kanapek dość, a ja i tak będę ci je robił, no chyba, że odkryjesz gdzieś tam we mnie talent kulinarny - zaśmiał się i pocałował go w czubek nosa.

Alex

- Jeśli mi pozwolisz odkryję w tobie każdy ukryty talent. skarbie - powiedział Alex uśmiechając się - Potrafisz wiele cudownych rzeczy - rzucił, klepiąc go po pośladku - Więc nawet jak nie umiesz gotować to nie ma znaczenia. Mogę jeść codziennie twoje kanapki i ciebie.

Ryan

Pocałował go mocno, co jakiś czas przygryzając jego dolną wargę.
-Kocham cię - wymruczał mu w usta. - Nie będę mógł skupić się na prowadzeniu lekcji, a to wszystko przez ciebie - zaśmiał się. - Mam w sypialni twoją bluzę, którą mi pożyczyłeś, ale chyba ci ja zabiorę - powiedział z uśmiechem. - Nadal pachnie tobą - wyjaśnił.

Alex

- Jesteś słodki, kochanie. Też będę myślał o tobie...przez caaaaaaały dzień. Poprzytulaj mnie jeszcze bo muszę uciekać.

Ryan

Przyciągnął go do siebie i mocno się w niego wtulił. Już nie mógł się doczekać weekendu, bo wtedy znów będą mogli być razem przez cały dzień. Spojrzał na mężczyznę i zaczął delikatnie całować jego policzki, usta i szyję, a swoje dłonie ukrył pod jego koszulką.

Alex

-mmmmmmm tak lubię twój dotyk kochanie-wyszeptał Alex-Trudno mi się z tobą rozstać.Kocham cię -Mocno się do niego przytulił -Muszę uciekać.

Ryan

-Bardzo cię kocham - powiedział i złożył na jego ustach naprawdę długi pocałunek. Nie chciał wypuszczać go ze swoich objęć. Pocieszał się myślą, że zobaczy go już za kilka godzin. - Uciekaj już, bo za chwilę cię nie wypuszczę - powiedział z uśmiechem.

Alex

Alex założył kurtkę, wsadził telefon do kieszeni i ostatni raz pocałował Ryana- Miłego dnia , kochanie! Będę tęsknił i liczył godziny do spotkania z tobą. Kocham cę, pa.
PO chwili opuścił mieszkanie Ryana. Czuł dziwny smutek zostawiając ukochanego samego.

Ryan

Po wyjściu Alexa zabrał się za sprzątanie. Pozmywał naczynia i pościelił łóżko, a później wziął prysznic i ubrał się. Zebrał jeszcze ze stołu książki, które włożył do torby i wyszedł do pracy.
*z tematu*

Ryan

Weszli razem do domu. Alex usiadł na kanapie, a on odłożył swoją torbę. - Czuj się jak u siebie - powiedział i zaniósł do zlewu szklankę, która stała na stole. - Potrzebujesz czegoś?

Alex

- Tylko ciebie- wyszeptał Alex - Przytul mnie...

Ryan

Podszedł do niego i usiadł obok. Przez chwilę tylko na siebie patrzyli, a później przytulił chłopaka. - Kocham cię - powiedział cicho i pocałował jego włosy. Nie potrzebował niczego innego. Chciał tylko, by Alex był z nim szczęśliwy.

Alex

- Ja ciebie też, skarbie- Alex położył się na kanapie, a głowę ułożył na kolanach Ryana. - Może coś obejrzymy a ja pośpię na twoich udach? Boli mnie głowa i czuję się zmęczony.

Ryan

Zaczął bawić się jego włosami, a później uśmiechnął się do niego i palcem obrysował jego usta. - Może pójdziemy do sypialni? - spytał. - Tam będzie wygodniej - dodał po chwili i przesunął dłoń na brzuch bruneta. Te mięśnie doprowadzają go do szału. Są takie ładne i naprawdę pasują do Alexa.

Alex

- Z chęcią, ale nie wiem czy dam radę coś z siebie wykrzesać, skarbie - powiedział i wtulił swoją twarz w jego otwartą dłoń.