Salon/Kuchnia/Jadalnia

Ryan

Zawstydził się, ale nie chciał, by było to widać. Szybko klęknął w takiej pozycji, o jakiej mówił Alex i znów wziął go w usta. Poruszał głową jeszcze szybciej.

Alex

Alex nie wiedział na czym się skupić. Zatopił w ustach członka Ryana i językiem krążył wokół jego główki, czasem jęknął czując jak Ryana intensywnie go pieści. Było mu cudownie. Pieścił i był pieszczony. Ryan smakował cudownie.

Ryan

Chciał, by Alex doszedł w jego ustach. Przyspieszył jeszcze bardziej i brał go w usta najgłębiej, jak potrafił. Chwilę później jęknął głośno i sam doszedł w ustach mężczyzny, a dopiero chwilę później mógł poczuć rozkosz swojego ukochanego.

Alex

Alex jęknął i nagle zaczął kaszleć. Ryan natychmiast zeskoczył z niego. Po jego brodzie spływało nasienie mężczyzny - Przepraszam zakrztusiłem się.

Ryan

Wystraszył się, że zrobił coś źle. - To ja przepraszam - powiedział cicho i zawstydzony zabrał swoje ubrania z podłogi i poszedł szybko do sypialni. Myślał, że po prostu był tak zły, że Alex tego nie wytrzymał.
*z tematu*

Ryan

Wyjął z lodówki pierogi i wrzucił je do gorącej wody. Wszystko robił bardzo powoli, bo naprawdę nie chciał się zaraz czymś oblać. Udało mu się ugotować pierogi, więc teraz musiał je tylko wrzucić na patelnię. Prawie kończył, kiedy przez przypadek zahaczył o gorącą kawę, stojąca na szafce i wylał wszystko na swoje uda i brzuch. W jego oczach od razu pojawiły się łzy. Szybko oblał to miejsce na ciele wodą. Na szczęście kawa nie była już tak gorąca. Miał teraz czerwony ślad, który bardzo piekł. Westchnął cicho i zrezygnowany zaczął iść do sypialni. Było mu wstyd, że nie potrafi nawet czegoś tak prostego.
*z tematu*

Alex

Kiedy weszli do kuchni od razu poczuł się głodny- To co gotujemy skarbie?- zapytał zaglądając do lodówki.

Ryan

Podszedł do lodówki i wyciągnął z niej pierogi.
-Chyba trzeba je włożyć na patelnię - powiedział i delikatnie uśmiechnął się do mężczyzny. Później wstawił wodę na kawę, bo poprzednia wylądowała na jego brzuchu i udach.

Alex

- Uwielbiam pierogi i ciebie. POsłuchaj mnie - powiedział i stanął przed Ryanem ujmując jego twarz w dłonie - Kocham cię najbardziej na świecie. Nie ważne czy będę znał cię dzień czy rok, wiem,że ty jesteś dla mnie wszystkim. Chce dzielić z tobą wszystko,życie,mieszkanie, radości i troski i chce byś był przy mnie sobą.Wtedy jestem najszczęśliwszy na świecie.

Ryan

On także był szczęśliwy. Uśmiechnął się szeroko i delikatnie cmoknął swojego ukochanego w usta, a później mocno się do niego przytulił.
-Ja też cię kocham - mruknął cicho i pocałował jego szyję. - Tylko wiesz Skarbie - zaczął z uśmiechem - Nie mam jednej, małej szafy. Będziemy chyba musieli kupić coś na moje ubranka - zaśmiał się i spojrzał na Alexa.

Alex

- Coś kupimy. Jak chcesz możemy w ogóle zrobić jakiś mały remont i przemeblowanie. Chce byś czuł się tam jak u siebie - powiedział i pocałował go czule.

Ryan

-Bardzo podoba mi się twoje mieszkanie - powiedział zgodnie z prawdą. - Pomóc ci w czymś? - spytał stając za Alexem i obejmując go w pasie. Jego ukochany bardzo dobrze radził sobie w kuchni.

Alex

- Pomożesz mi w jedzeniu. Zjemy w łóżku. Może poszukaj jakiegoś filmu to coś razem obejrzymy, kochanie.

Ryan

-Ok - powiedział i pocałował Alexa w usta, a później przeszedł do salonu i wybrał jakiś film fantastyczny. To był chyba jego ulubiony gatunek. Woda zdarzyła się już zagotować, więc zalał kawę i usiadł sobie na kanapie w salonie. Nie chciał przeszkadzać mężczyźnie, ale też bardzo fajnie się go oglądało, kiedy tak chodził sobie po kuchni.

Alex

Alex postawił na stole dwa talerze z pierogami. Wziął łyk gorącej kawy - Robisz najlepszą kawę, kochanie. A sumie to już kiedyś jeździłeś na nartach?