Pokój nr 2

Alex

Danny cicho jęknął kiedy poczuł paznokcie Marka na swojej skórze, ale nie przestawał go całować. Widział jak w oczach chłopaka malowało się pożądanie. Chciał mu się oddać. Pragnął tego, ale bał się co pomyśli sobie Mark. Znali się tylko kilka godzin. Ale Danny już wiedział,że to Mark będzie jego pierwszym mężczyzną. - Na co masz ochotę ? - zapytał.

Mark

Wziął gwałtownie oddech gdy usłyszał pytanie chłopaka. Spojrzał mu prosto w oczy i powiedział: - Chciałbym... Chciałbym żebyś dzisiaj był mój. Chciałbym poczuć jak wchodzę w ciebie, a ty oddajesz mi się całkowicie. - Pomiędzy słowami całował jego obojczyk, szyję i ramię. - Ale wiem, że ty tego nie chcesz, więc nie będę na ciebie naciskał. - Dodał i pogłaskał go po policzku.

Alex

Danny jęknął słysząc słowa chłopaka. Potrzebował by to usłyszeć - Ja też tego chce...bardzo Mark. Obiecaj mi,że mnie nie odtrącisz,że nie będę tym na jeden raz...

Mark

Przez dosłownie króciutką chwilę zawiesił się. Czy mu to obieca? Boże. Obietnice nie są dobre w takich chwilach. Mimo to teraz nie miało to znaczenia. Nie myślał już tak jak powinien. Pożądanie wszystko mu zaślepiło. Teraz chciał mieć Danny'ego. A reszta nie miała znaczenia. - Obiecuję...

Alex

Danny położył się obok niego.Odetchnął z ulgą słysząc jego słowa. Ufnie spojrzał mu w oczy- Tylko zrób to powoli, dobrze. Bądź delikatny - wyszeptał Danny i pocałował go czule. Poczerwieniał cały- Nie wiem jak się za to zabrać. Może chcesz bym poszedł się najpierw wykąpać? - Nie wiedział jak się zachować.

Mark

- Głupek, nigdzie cię stąd teraz nie wypuszczę... - wymruczał mu do ucha i przy tym przygryzł je delikatnie. - Spokojnie, będę delikatny i o nic się nie martw. - Spojrzał na niego czule. Nie chciał żeby się stresował. Nie zrobi mu krzywdy... Czyż nie mówił, że pierwszy raz musi być wyjątkowy? A ten Danny'ego właśnie taki będzie, już on się o to postara. Mark zsunął z siebie chłopaka i położył go na plecach. Sam usadowił się pomiędzy jego nogami, uniósł i rozsunął je. Przesunął się trochę do przodu i po raz kolejny pocałował go czule w usta. Chciał żeby wiedział, że będzie dla niego delikatny i troskliwy. Składał całusy na jego torsie i brzuchu, a dłońmi gładził wewnętrzną stronę jego ud.

Alex

Danny zamknął oczy. Czuł jak wali mu serce. Strasznie się bał. Był cały spięty. Czuł pocałunki Marka i jego dotyk. Wziął kilka głębszych oddechów. Pragnął Marka ale bał się. Postanowił poddać się chwili i pozwolić by Mark nim pokierował.

Mark

Cały czas patrzył na twarz chłopaka, żeby wiedzieć jakie targają nim emocję. W najgorszym wypadku mógłby przestać jeżeli Danny wyraźnie nie chciałby tego zrobić. Jak na dłoni było widać, że jest cały spięty. Mark miał dziwne przeczucie, że nie powinien tego robić, skoro chłopak nie jest tak do końca gotowy. - Rozluźnij się - powiedział i zaczął całować go coraz niżej. Przestał na chwile by poślinić swoje palce, którymi później zaczął masować wejście Danny'ego.

Alex

Danny aż drgnął kiedy poczuł palce Marka na swoim wejściu. Dla niego było to zdecydowanie za szybkie tempo. Ale nie mógł zaprzeczyć, że było mu dobrze. Palce Marka zataczały kółka na jego wejściu, a Danny czuł jak jego ciało powoli się rozluźnia. Pocałunki Marka były też bardzo przyjemne. Wszystko to sprawiało,że Danny zaczynał się powoli uspokajać.

Mark

Po pewnym czasie Mark wziął do ust gorącego członka chłopaka. Zassał go i zaczął poruszać głową w górę i w dół, żeby odciągnąć uwagę Danny'ego od tego, że już za chwile jego palec zacznie go rozciągać. Co raczej nie było za bardzo przyjemne. Naparł na niego delikatnie palcem i wsunął go do środka. Poczekał chwile aby chłopak się przyzwyczaił do tego dziwnego uczucia, przy tym nadal pieścił jego członka.

Alex

Danny nie wiedział na czym ma skupić swoją uwagę. Wszystko było tak intensywne. Mark pieścił jego członka nieziemsko, doprowadzając go do obłędy, ale Danny czuł jednocześnie jak coś zagłębia się w jego wnętrzu. Na chwilę znów się spiął. Mark bardzo się starał by dla Danny'ego było to przyjemne, ale przecież ten pierwszy raz ma swoje wady i zalety. Danny wiedział o tym.

Mark

Starał się być jak najbardziej delikatny. Na chwile oderwał się od męskości chłopaka. - Postaraj się rozluźnić... Wtedy będzie ci lepiej. - Potem pocałował go mocno i zaczął powoli poruszać palcem. Drugą ręką gładził pośladki Danny'ego i nie odsuwał się od niego nawet na kilka centymetrów.

Alex

Poruszający się palec w jego wnętrzu był dla Danny'ego nowym dziwnym uczuciem. Nie nieprzyjemnym ale nieznanym. Barwa głosu Marka stała się bardzo ciepła i łagodna. Danny czuł jego bliskość. Kilka razy z jego ust wydobył się cichy jęk kiedy Mark poruszył palcem trochę mocniej. Danny próbował się zastosować do jego słów i rozluźnić się. Po jakimś czasie palec Marka zaczął sprawiać mu pewną miarę przyjemności.

Mark

Gdy poczuł jak chłopak się rozluźnia zaczął poruszać palcem trochę mocniej. A po pewnym czasie dołożył do pierwszego następnego. Przez cały ten czas nie odrywał się od ust Danny'ego. Całowanie go sprawiało mu wielką przyjemność. Miał usta tak jakby stworzone idealnie dla niego. Po dłuższej chwili wsunął w niego trzeciego palca i zaczął nimi wszystkimi poruszać, tak aby dobrze go rozciągnąć. Nie chciał się śpieszyć, ale nie ukrywał, że bardzo chciałby już być w nim.

Alex

Danny tłumił jęki w ustach Marka. Kiedy dołożył kolejne dwa palce, Danny próbował wciąz być rozluźniony ale co chwilę jego mięśnie się spinały. Nie panował nad tym. Pocałunki Marka sprawiały,że znosił to coraz lepiej. Czuł jak place Marka coraz swobodniej sie poruszają. W pewnej chwili przeraził się bo wiedział,że za chwilę poczuje coś znacznie większego.