Salon

Tristan

Postawił oba kubki na stole i usiadł obok Takahiro, starając się mu nie przeszkadzać.

Takahiro

Skończył grać i odstawił gitarę na bok, uśmiechnął się do Tristana i przekrzywił delikatnie głowę. Wziął kubek do ręki i upił łyk kawy po czym go odstawił, oblizał swoje usta.- Nawet dobra bez mleka.- powiedział po chwilowym zamyśleniu, położył się na kanapie układając głowę na kolanach mężczyzny. Czuł się szczęśliwy chociaż wiedział że może to długo nie potrwać. Zaczął nucić pod nosem.- kono mama misasete　ano yume no tsudzuki wo
kesenai kizuato wo　kioku wo kakikeshite

kaze ga tomaru　arashi no umi ga　shindeyuku
yoru ga owaru　asahi wa tsuyoku azayaka ni

kagayaku hikari no mukou de boku wo mite te wo furu
anata no ato wo oikake
ude wo tsukamikaketa sono shunkan
kieteshimau

Tristan

- Nie kłam. - Zaśmiał się Tristan. - Kiedyś próbowałem. Smakowała okropnie.
Przeczesywał palcami włosy chłopaka, słuchając, jak ten nuci. Zamknął oczy i wsłuchał się w melodię, bo słów nie był w stanie zrozumieć.
- O czym śpiewałeś? - zapytał szeptem, gdy chłopak skończył.

Takahiro

Uśmiechnął się i spojrzał na mężczyznę.- To piosenka o tym że chce powrócić do snu przepełnionego wspomnieniami o ukochanym.-mruknął cicho i podniósł się do siadu, złapał jego dłoń i przyłożył do swojego rozgrzanego policzka, spojrzał Tristanowi głęboko w oczy.- O czym myślisz?

Tristan

- Zastanawiam się, o kim śniłeś - odparł, patrząc w oczy Takahiro i za uśmiechem kryjąc swoją niepewność.

Takahiro

- O nieważnej już dla mnie osobie.- odwrócił się w stronę stołu, podkulił nogi po czym oparł na kolanach swoją brodę. Podniósł kubek z kawą i patrzył na nią jak pływa. Czuł że się narzuca i to bardzo, po chwili wstał i pobiegł szybko do pokoju po laptopa. Gdy wrócił usiadł wygodnie i włączył go.- Masz tu WiFi? Bo bym potrzebował dostępu do internetu.

Tristan

Miał ochotę zapytać, co będzie robić, ale nie chciał wtykać nosa w nie swoje sprawy.
Otworzył usta, by odpowiedzieć, ale wtedy usłyszał niosącą się po apartamencie melodię, którą natychmiast rozpoznał jako dzwonek swojego telefonu. Natychmiast wstał i zaczął się rozglądać za komórką.
- Wi-Fi jest. Zabezpieczone, ale zaraz wpiszę ci hasło - rzucił przez ramię i poszedł do pokoju w którym spali, bo stamtąd wydawała się pobrzmiewać muzyka.

*wychodzi*

Takahiro

Połączył się z jego internetem i czekał aż mężczyzna wróci i wpisze hasło, trochę mu się gorąco zrobiło dlatego ściągnął koszulkę. Siedział teraz sam po turecku z laptopem na kolanach, jego tors był ładnie wyrzeźbiony. Teraz eksponował cały swój tatuaż skrzydeł, miał ochotę jeszcze zrobić jeden tatuaż i chciał dlatego poszukać informacji o jakimś studiu plus znaleźć mieszkanie. Nie chciał sprawiać więcej problemów niż sprawił Tristanowi.

Tristan

Wszedł do salonu i od razu podszedł do laptopa, żeby wpisać kod.
- Słuchaj, muszę wyjechać. Nie będzie mnie ze cztery, pięć dni. - Położył rękę na ramieniu chłopaka. Myślami był już w drodze, ale przywołał się na chwilę do porządku. No prawie. - Jest wspaniały - powiedział, mając na myśli tatuaż Takahiro. Przez chwilę dokładnie się mu przyglądał, śledząc i podziwiając każdą precyzyjnie wytatuowaną linię. Potem potrząsnął głową i wrócił do spraw w tej chwili najważniejszych. - Zostawiam wszystko na twojej głowie, wybacz. Interesy mnie zmuszają do wyjazdu, opowiem ci po powrocie, jeśli będziesz chciał. To naprawdę pilne. Gdybyś czegokolwiek potrzebował, dzwoń. Zostawię trochę kasy w razie czego. - Mówił raz głośniej, raz ciszej, biegając po apartamencie i wrzucając ubrania i najważniejsze rzeczy do niedużej torby podróżnej. Wreszcie zatrzymał się znowu koło kanapy. - I nigdzie mi nie uciekaj w tym czasie. - Musnął jego usta. - W porządku?

Takahiro

- Czy ja wiem?.- mruknął, nie chciał teraz zostać sam. Podkulił pod siebie nogi i spojrzał na mężczyznę.- Ja i tak zamierzam wreszcie poszukać tego mieszkania, aby ci nie siedzieć na głowie.- westchnął i odstawił laptopa. Uśmiechnął się nieznacznie czując jego usta, wstał i podszedł do niego. Złapał go na ubranie i posunął na ścianę, po chwili pocałował go namiętnie.

Tristan

Jęknął, zaskoczony zachowaniem Takahiro. Oddał pocałunek, zaciskając palce na ubraniu chłopaka, ale po chwili niechętnie przerwał i wymsknął się z pod ściany.
- Wiedziałbyś, jak skutecznie mnie zatrzymać. - Uśmiechnął się i opuszkami palców pogładził policzek czarnowłosego. - Powinieneś zostać. Jeśli bardzo ci zależy, to poszukaj mieszkania, jak mnie nie będzie, ale wróć.
Musnął usta chłopaka swoimi, a potem odwrócił się i ruszył w stronę windy.

*z tematu*

Takahiro

Mruknął tylko jak mężczyzna wyszedł, podszedł do laptopa i zapisał ustawienia z internetem po czym go zamknął.- Poszukam jak wróci albo i później.- wyszeptał, a jego brzuch zaburczał, nie wiedział co robić samemu.- Najpierw coś zjem, a potem pójdę do parku.-pomyślał i skierował swoje kroki do kuchni.
[zt]

Tristan

Telefon był. Na półeczce nad kominkiem. Dzwonił już od jakiegoś czasu, ale Tristan zdążył odebrać, zanim rozmówca się rozłączył.
- Halo?